Na Karwinach odbywa się aktualnie malowanie klatek.Zastanawiam się skąd Spółdzielnia wzięła taką ekipę.Praca na jednej klatce trwa ponad miesiąc.Organizacja pracy jest skandaliczna.Jedna osoba szlifuje ściany ,a druga maluje poręcze.Osoba,która wybierała kolory farb chyba jest z innej epoki(z epoki kamienia łupanego)ponieważ mamy tak przeróżne piękne kolory pastelowe,a nasza klatka po odnowieniu wygląda jakbym wchodziła do koszar.Płacimy za to niemałe pieniądze.Kto będzie rozliczał za to wszystko!!