maltretują jak nikt inny :)
Moje ulubione rehabilitantki to oczywiście Karina i Madzia - są po prostu boskie. Maltretują jak nikt inny co oczywiście ma efekty w postępie rehabilitacji. Czasem są sadystkami, wyżywają się a jak już wymęczą to biedne kolano to... po prostu bajka. Ciężka praca i nie ma obijania się i to się liczy! Tylko jest mały szkopuł... pani z recepcji... po godzinnej terapii człowiek chce odsapnąć, poczytać gazetę ALE SIĘ NIE DA :((( Pani Ania non stop nawija. Nie wątpie w jej wiedzę ale nie można przecież być najmądrzejszym w każdej dziedzinie. To nie są rozmowy tylko wysłuchiwanie ... czasem nawet i bzdur. ehhh ale coż "ten typ tak ma" Serdecznie pozdrawiam moje ulubione rehabilitantki!!!!!

