masakra...
Poszedłem ze znajomymi do Miasta Aniołów. Nastawialiśmy się na super impreze a tu dno. Po pierwsze ludzi nie było prawie w ogóle, klub świeci pustkami. Moim zdaniem 100zł za butelke 0.5 podrzędnej wódki to dość wygórowana cena. Obsługa za barem nawet super ale te kelnerki... Stoją na baczność, jak tylko dopijałem jednego drinka to od razu stały nademną czy coś mi podać. Co prawda w ich pracy chodzi o to żeby przynosić drinki ale to już jest nachalne. Nie wiem czy ktoś im karze tak stać nad klientem i non-stop zaglądać do szklanki. Ogólnie nie polecam!