masakra

Trzymał mnie 16 godzin po odejściu wód płodowych.. W okropnych bólach po kroplówkach na wywołanie skurczy... Mimo ze rozwarcie sie nie robiło, dalej czekał podając mi do żylnie leki rozkurczowe..z bólu traciłam przytomnośc i dopiero wtedy zrobił cesarskie cięcie..dziękuje Bogu ze mam zdrowe dziecko po takim porodzie..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: masakra

Dr. Tylicki jest naprawdę bardzo dobrym lekarzem i wiem co piszę, bo leczę się u niego od wielu lat, jak wiele moich przyjaciółek. Niestety przekraczając wejście na oddział szpitala Wojewódzkiego zamienia się w pracownika owego szpitala, który jest nastawiony na poród naturalny za wszelkã, często nieadekwatną cenę. W tym szpitalu podejmują naprawdę duże ryzyko, za duże! Po to medycyna się rozwija aby z niej korzystać dla dobra ludzkości, a tam to się w średniowieczu zatrzymali. Poza tym atmosfera tam pamująca (za sprawą personelu) wywołuje swoisty lęk i traumę, bo jak się człowiek napatrzy co tam tym kobietom robią. MASAKRA!!! Poza tym przydałaby się tam wizyta sanepidu! Nietrudno tam coś podłapać, choćby np. po skorzystaniu z prysznica na patologii ciąży- grzyb niesamowity. Podsumowując: dr. Tylicki poza szpitalem na 6, w szpitalu Wojewódzkim wszyscy 'starzy wyrzeracze' na 1!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2