The Day After
LES BIGOS - zamknąć oczy i posłuchać na żywo, to miłe dla uszu zaskoczenie, niesamowita energia, ciekawe aranżacje, jednak powinni trochę popracować nad wizualną oprawą koncertu - szczególnie wokalistka, która wyglądała jak wyrwana z innej bajki: ten biały polarowy dresik i kapturek nijak się miał do dźwięków jakie można było usłyszeć ze sceny.
APTEKA - doskonała forma i konkretne granie Kodyma oraz przyzwoita sekcja zasługują na duże brawa (i tak też było), na przestrzeni 23 lat od pierwszego koncertu Jędrzeja jaki widziałem i potem kolejnych w różnym czasie, miejscach i składach uważam wczorajszy za jeden z lepszych, choć przyznam szczerze: obawiałem się że może być inaczej a tu taka niespodzianka :-)
UCHO - ja wiele rozumiem, ale Kochani klima albo chociaż mocniejsza wentylacja zdecydowanie wskazana
0
0