Niepełnosprawni nie mogą studiować na Uniwersytecie Gdańskim

Osoby dotknięte jakąkolwiek niesprawnością nie będą dobrymi humanistami i nie mogą studiować na Wydziale Humanistycznym – oświadczył publicznie profesor Uniwersytetu Gdańskiego Franciszek Nowiński. Dnia 12 stycznia podczas rozpoczęcia eliminacji II stopnia Olimpiady Humanistycznej pan profesor przemówił do zebranych nauczycieli wśród których była także obecna mama dziewczynki niepełnosprawnej w następstwie dziecięcego porażenia mózgowego. Dziewczynka, jako jedyna ze swojej szkoły, zakwalifikowała się do II etapu Olimpiady. Profesor przypomniał zebranym w sali nauczycielom i rodzicom, żeby nie wysyłali niepełnosprawnych na studia humanistyczne ponieważ ci i tak nie będą w stanie przekazać innym posiadanej wiedzy. Dziewczynka z porażeniem mózgowym, która mimo szoku, jakiego doznała w wyniku powyższej wypowiedzi, przystąpiła do eliminacji. Po napisaniu pracy konkursowej usłyszała, że jej praca i tak nie będzie sprawdzana, a gdy weszła na egzamin ustny i zobaczyła w komisji profesora Nowińskiego – niewiele już była w stanie powiedzieć. Liceum, do którego uczęszcza dziewczynka, domaga się by pracownik Uniwersytetu Gdańskiego oficjalnie i publicznie przeprosił dziewczynkę.

Smutne:( Ja tam mało się na tym znam, ale jest chyba full praw na które możnaby się powołać, żeby pokazać temu człowiekowi że jest co najmniej nie humanitarny. Przykre....

Ale niepełnosprawni umysłowo, lub z wadą wymowy nie moga nauczać innych. Nie przechodźmy w skrajności, nauczyciel to zawód w którym moga pracowac np. ludzie na wózkach, ale nie np. głuchoniemi.

Pedagog to nie tylko ten, który gardłuje na lekcjach. Jeśli ktoś z powodzeniem, pomimo ułomności fizycznej lub psychicznej, potrafi zaliczać egzaminy i wygrywać olimpiady, to może się okazać przynajmniej świetnym naukowcem (np. psychologiem). Jest wielu ludzi, którzy nie posłaliby swoich dzieci do szkoły, w której uczy ktoś niepełnosprawny. Ciekawe, że nikt nie zwolnił jeszcze Hawkinga.

Nie znamy drugiej strony medalu ...
Jesli jednak cytowany profesor UG faktycznie tak sie wyrazil to...
Moge tylko skomentowac co spotkaloby pana profesora w USA po takiej wypowiedzi:
Zostalby oskarzony o dyskryminacje na podsatwie niepelnosprawnosci fizycznej i za dzialanie na szkode osoby zaiteresowanej i wszystkich innych o podobnej niesprawnosci.
Kazda szanujaca sie instytucja edukacyjna przerwalaby natychmiast kotrakt z takim nauczycielem.
Nie jest to bynajmniej pochwala systemu w USA, tutaj sprawy zaszly za daleko w podobnych, acz roznych przypadkach. Moim zdaniem jednak opisany nauczyciel akademicki reprezentuje poglady sprzed 50 lat i dziala na szkode mlodego pokolenia.
JJ