27.12.11 zdałam prawa jazdy... Bardzo się z tego cieszę i to zasługa szkoły. naprawdę kiedy szłam na kurs zupełnie nic nie umiałam. Samochód był dla Mnie czarną magią. Dosłownie prowadzenie go... Ale dzięki zajęcia z Wojciechem Plichtą teorie opanowałam śpiewająco... Naprawdę polecam... Nie była to zwykła teoria wklepana do głów... Było dużo śmiechów i żartów. A przecież o to właśnie chodzi... Lepiej można zapamiętać. Chcę też podziękować Moim instruktorom Mariuszowi Czaplińskiemu za pomoc i I kroki, ale najbardziej Tomaszowi Walczakowi. To najlepszy instruktor na świecie. Naprawdę potrafi nauczyć polecam Go od serca. To instruktor, który naprawdę potrafi nauczyć, ale musisz tego naprawdę chcieć, a nie udawać, że już wszystko umiesz... Go trzeba słuchać daje na prawdę bardzo dobre rady... Na początku może być twardy i ostry (Ja tak nie uważam ale słyszałam) ale to się przyda... Potem nie ma z niczym problemu...

Bardzo dziękuje wszystkim, którzy pomogli Mi dostać się do świata kierowców. Chce też podziękować Panią w biurze... Mogłam robić lekkie zamieszanie, ale One twardo dały sobie rade... Dziękuje... :*