Panu rektorowi Lammkowki podziękujemy
Nie dla Wydziału Nauk Społecznych ! Studiuję Dziennikarstwo MSU zaocznie. Spóżniłam się 10 dni z opłata i dostałam list o skreśleniu z listy studentów.Wspomnę, że za 3 miesiące będę bronić tytułu magistra. Proszę się nie łudzić to ŻADNA RENOMA. Studenci zaoczni to KROWY DOJNE dla funkcjonowania całej uczelni. A tu choć pięknie to często brakuje papieru toaletowego, mydła. Terminy egzaminów organizuje się przed godz. 18 stą. Panie w Dzeikanacie robią łaskę, że tam pracują. Brak podstawowych informacji i druków na stronie. Słowem syf, kiła i mogiła no i chamstwo władz uczelni. I słynne powiedzonko prof. Peplińskiego: j a k s i e t o b i e n i e podoba zmien uczelnię. Istna sloma z butow. Czesne jak kosmosu za wątpliwa przyjemnosc siedzenia w twardych lawkach. Kompletnie niedostoswane studia do wymogow rynku pracy. KOMPLETNA PORAŻKA.