Najpierw był projekt, potem wybudowali bliźniaki i się zaczęło. Trzeba było sprawdzić plany a potem protestować. Młodzież jest najważniejsza, wszyscy brak mówią.  Jak ktoś chce zrobić coś dla młodzieży to owszem, byle nie pod moim nosem.
Zaznaczam nie może tak być, że nieuwagę w wyborze domu nadrabiamy protestami. Najpierw był pomysł a w konsekwencji projekt, potem sprytnie wciśnięte osiedle.
    
    
         
        
                
                
        
             7
            7
             1
            1