Re: mój muzyczny kącik
A ja polecam "miłość larsa". Fim dość specyficzny (dla mnie) ale warto obejrzeć. Spróbujcie.
A wracajac do ostatnich wpisów:
Trochę nie rozumiem jednej rzeczy (tzn nie rozumiem mnóstwa. więcej nie rozumiem niż rozumiem. ale pisząc o jednej mam na myśli ostatnie wpisy tu).
Myślę, że każde z nas ma za sobą jakieś większe lub mniejsze, bardziej lub mniej bolesne rozstania. MOże po miesiącach, kilku latach badz kilkunastu wspólnego życia.
Rozstaję się z KIMS. Po rozwodzie idziemy do restauracji na obiad. Rozmawiamy. Coś nam nie wyszło. Nie potrafiliśmy być razem. Zaczynamy nowe życie. Owszem ex jest częścią naszej historii. Czasem i terazniejszości. Zdarza się, że utrzymujemy kontakt. Moze mailowy, moze tefoniczny. Ale nie rozumiem jaki jest cel informowania, że znalazło sie nową lepszą połowę?
Czy właśnie po to aby ktoś od nowa przezywał coś co kiedys nie wyszło, czy zeby domyślać sie co w nowym lepszym jest lepsze ode mnie?A moze po to aby ex cieszył sie ze mna ,że mam nowego (nową)?
Nie wiem. Nie lubie ranić ani słowami, ani tym co robię (nie mówię, że nigdy nikogo nie zraniłam, bo to nie byłaby prawda, ale nie lubię).
Sa juz zimniejsze poranki. DZis krótkie spodenki zamieniłam na dlugie dresy i wcale nie załowałam. Włóczyłam się głównie po lesie. Oprócz jednego jeża nikogo nie spotkałam. A teraz umieram z głodu.
I planuję malowanie. Jutro jeszcze chyba nie. Musze wiecej sił zebrac.
A wracajac do ostatnich wpisów:
Trochę nie rozumiem jednej rzeczy (tzn nie rozumiem mnóstwa. więcej nie rozumiem niż rozumiem. ale pisząc o jednej mam na myśli ostatnie wpisy tu).
Myślę, że każde z nas ma za sobą jakieś większe lub mniejsze, bardziej lub mniej bolesne rozstania. MOże po miesiącach, kilku latach badz kilkunastu wspólnego życia.
Rozstaję się z KIMS. Po rozwodzie idziemy do restauracji na obiad. Rozmawiamy. Coś nam nie wyszło. Nie potrafiliśmy być razem. Zaczynamy nowe życie. Owszem ex jest częścią naszej historii. Czasem i terazniejszości. Zdarza się, że utrzymujemy kontakt. Moze mailowy, moze tefoniczny. Ale nie rozumiem jaki jest cel informowania, że znalazło sie nową lepszą połowę?
Czy właśnie po to aby ktoś od nowa przezywał coś co kiedys nie wyszło, czy zeby domyślać sie co w nowym lepszym jest lepsze ode mnie?A moze po to aby ex cieszył sie ze mna ,że mam nowego (nową)?
Nie wiem. Nie lubie ranić ani słowami, ani tym co robię (nie mówię, że nigdy nikogo nie zraniłam, bo to nie byłaby prawda, ale nie lubię).
Sa juz zimniejsze poranki. DZis krótkie spodenki zamieniłam na dlugie dresy i wcale nie załowałam. Włóczyłam się głównie po lesie. Oprócz jednego jeża nikogo nie spotkałam. A teraz umieram z głodu.
I planuję malowanie. Jutro jeszcze chyba nie. Musze wiecej sił zebrac.