Sobie tu będę wrzucał co mi aktualnie w duszy gra.
Jeśli ktoś ma wenę i swą nutkę, to chętnie jej posłucham.
Mile widziane rozbudowane teksty emocjonalno-psychodeliczne
nawiązujące i zachęcające do słuchania prezentowanego kawałka.
http://w809.wrzuta.pl/audio/2u1kV8wKt7r/

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-t130207,1,30.html">poprzednią część</a>

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-cz-2-t560183,1,30.html">poprzednią część</a>

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-cz-3-t560184,1,30.html">poprzednią część</a>

To musisz mieć trochę krzepy, żeby go naciągnąć :-)))
http://www.youtube.com/watch?v=IaDSid-zUgs

Luki, kusze, noze
Luk bloczkowy jahti jakt naciagniety do 62 funtow, przy sobie aktualnie TLIM Bushcraft 2,w backupie oczywiscie mora of sweden
Jest o tym masa wh necie
Kuknijta na yt-survivaltech .pl , etcwipunek dzwigany codziennie
Wporzo chlopaki
Sorry za brak polskich znakow

Nie wiem jak innym, mi się podoba, choć nie wiem czy niezły głos ma on czy ona.
http://www.youtube.com/watch?v=M-YCtdu7gAM
Kiedyś szukałam tu porad na temat maczety. Dziś zapytam czy ktos zna się na łukach. Nie zabawkowych. Chodzi o bloczkowo-myśliwski czy jakos tak. Można gdzieś naprawdę okazyjnie kupić?
Nie wiem czy ktoś tu się na tym zna, ale jeśli tak to licze na odp.

https://www.youtube.com/watch?v=yvRn76Fqyzc
niezły głos

Ja tam do dziś bardzo lubię Krainę Łagodności.
Mam piękna piosenkę, której niestety nigdzie nie ma.
"długo szliśmy nic nie mówiąc do siebie
w białe skrzydła ubrane milczenie.
Las prowadził zwiędniętym dywanem
jagód, malin, zapomnianych ścieżyn.
Spokojną dłonią tuliła wrzosy,
siatką pająka przystrojone włosy
całe."
Piosenka jest piękna. I słowa i muzyka. I wspomnienia, które z nia się łącza również. Zresztą chyba każdy tak ma, że wiele utworów kojarzy nam się z jakimiś sytuacjami lub osobami. Tak samo jak imiona, które często lubię dlatego bo lubie osoby je noszące.
http://www.youtube.com/watch?v=4cG4wf3H5e8
Kochałam kiedyś żagle. Moja pierwsza przygoda z tym łączy się z balladą dla Rafała Urbana śpiewana każdego dnia. Nie wiem dlaczego akurat ta piosenka była caly czas przebojem tamtego rejsu. Drugim wspomnieniem jest problem z lezeniem na łóżku i chodzeniem. Chyba cos z błędnikiem mialam.
I coś dla oka:
szczęście:
http://www.mojalbum.com.pl/index.php?m=fto&a=73&id=425665629&key=YXUTVI48
kocham cie, moj czlowieku:
http://www.mojalbum.com.pl/index.php?m=fto&a=73&id=425665625&key=B6MDWBJR
zabawa
http://www.mojalbum.com.pl/index.php?m=fto&a=73&id=425665624&key=KHQOCEZE

Kiedyś niezmiernie popularne były piosenki z Krainy Łagodności, przypomniała mi się jedna z nich.

http://www.youtube.com/watch?v=OIuX6MsDv5I

SDM słuchałam kiedyś, kasetę nawet miałam i na koncercie byłam...

Ooo SDM.
Skoro SDM to Sted.
Skoro Sted to Gałązka.
Skoro Gałązka to
http://www.youtube.com/watch?v=nbeSobhB2qM

Ktosiu, jak dobrze, że jesteś :) Pisz chłopaku częściej. Lubię z Tobą rozmawiać, cóż, że wirtualnie :)

Mansonie, może namówisz Ktosia na ognicho u Ciebie, ja mogę tylko powiedzieć, że warunki są :)

W sumie oprócz sadyla to Tobie też bym nalał wódki Ktosiu. Ale boję się wizji (pozdrawiam Wizję) naszych pogaduch przy ognisku do rana.

Kurcze, jakieś dwa lata temu udzielałem sie na tym forum, bo miałem fazę do picia przed ekranem. Później zapisałem się do Greenpeace, zaliczyłem sporo akcji, zakochałem się w lasce co ma 20 lat i kocha dopalacze ( taki jakby kox był jakiś zły), umarłem, odżyłem oraz zwiedziłem Islandie i paliłem crack z zespołem Ministry ( Islandia fajny kraj tylko hu..e mordują wieloryby, Ministry super goście). No i wpadam tu sobie a tu zupełnie tak samo jak w momencie gdy stąd znikałem ;)
I bardzo dobrze. Życzę Wam wszystkim zwykłego uśmiechu gdy przeczytacie ten wpis. W sumie, teraz gdy okrążyłem świat dwa razy, to chce mi sie spać. Spać i śnić o miłości która jest ideą. Ja nie potrafię kochać. Szkoda.

Ale to nie jest smutny wpis. Powaga. Pozdrawiam C, Mansona, Ceme, Vilette. I tyle.

U mnie dobrze, choć zawsze smutno ale przecież zbawienia nie można kupić prawda?
Nie da się...

Trzymajcie się kochani niewidzialni. Tez lubię być niewidzialny. Przyjdźcie na protest Greenpeace trójmiasto przeciw nadmiernemu wyrębowi trójmiejskiego parku. Bedzie gdzieś we wrześniu. Oczywiście jeśli chcecie.

https://www.youtube.com/watch?v=Y2BvNQ8BYLo

Bo c to lubi :)

https://www.youtube.com/watch?v=Zcf9Wu3sy3s

Ja to rozumiem, ze dla psa to sa perfumy, tylko, że tym samochodem oprócz mnie i psa czasem jezdzą ludzie.

Anno, dla psa te smrodki to prawdziwe perfumy, nie odbieraj mu odrobiny przyjemności ;)))

http://www.youtube.com/watch?v=HeyX1H3HTVQ
Przeżyłam nowe doświadczenia z psem.
Słyszałam i czytałam, że niektóre psy potrafią wytarzać się w czymś śmierdzacym. Mój nigdy czegos takiego nie robił. Teraz też nie, ale zrobił dwa inne numery, które niestety smuga zapachu będą za nami się ciagnąć.
Sobota. Piękny jak zawsze dzień. Wycieczka samochodowa na łąki, które miały być namiastką nadbiebrzańskich. Łąki łąkami ale mój genialny pies w pierwszych pięciu minutach spaceru znalazł jakies bajoro. Nie wiem co to było ale po wyjściu z niego pies był utytłany jak w błocie i smierdział z 10 metrów. Radośnie podbiegł otrzepał sie brudząc moja piękna różową bluze i równie rózowe spodnie. To pół biedy. Ciuchy mozna wyrzucic. Choć usłyszałam komentarz, ze wyglądam jakbym pijana w rowie leżała i dopiero co wygrzebała sie. Jak to pozory moga mylić.
Niestety pies ten sam zapach zostawił w samochodzie. I teraz zastanawiam sie jak usunąć smród z samochodu?
Następnego dnia kolejny śmierdzacy numer. Pies wskoczył do wanny, na czyimś podwórku. Wanna zawsze była pelna wody. Tym razem była pełna nawozu krowiego.....
Chyba go przestane kochać.

:)))

Znając Twe kłamstwo w kuchni... oj chyba... wole dostać od razu w pysk niźli już nigdy nie dostać marynowanych grzybków z lasu Twego.

Było tak (wiem pisałem ale młodzież nie wie) Manson zrobił mi kiedyś kanapki, misterne bym je nazwał, a na górze znajdowały się pyszne grzyby. Po jednym na kanapkę toż to normalne, że specjalnie mi to zrobił bo mnie nie lubi. Zjadłem kanapki i poprosiłem o jeszcze grzybów. Był akces. Polazłem po słoik i zjadłem go. Dekielek wyplułem. Słój wtłoczyłem. Było mi dobrze. :)

To były całe migdały?
Znając Twe kłamstwo w kuchni nie uwierzę.
Tak przy okazji : pół zachodnich dzielnic Gdyni tą drogą zostało wprowadzone w błąd nt smażenia ryb. Nie jest mi smutno. Mam już dobry humor na cały dzień. ;)

Kłamstwo uchodzi najlepiej w kuchni.
Gdy się mówi, że np w słoiku od oliwek należy rozcieńczać sos na spód do pizzy. :))))) Nie takie rzeczy się robiło.

1827 hej

Możesz nie musisz - zależy jak dobrze czujesz się z sobą w sobie i przy sobie. :) Otoczenie zazwyczaj wpędza w poczucie winy. Olej je. Orzechem bywa przeszłość. Bywa. I to tylko czasami. Z orzechami radzą se znakomicie dziadki.
:)

https://www.youtube.com/watch?v=y5c4H4oNZ0s

"- Wiesz, co mi przypomina moje życie?
-No?
-Kostkę lodu rzuconą na rozpaloną blachę pieca; topnieje na moich oczach, a ja nic nie mogę zrobić.''

Jarosław Borszewicz "Mroki"

https://www.youtube.com/watch?v=cmytaUWOua4