O nie...pamiętam za dzieciaka byłam zawsze rozżalona,że jak ktoś mi coś mówił w tajemnicy to nikomu nie mówiłam ale jak ja komukolwiek do czegoś się przyznałam w zaufaniu to 5 minut później wszyscy wiedzieli :p
Powinny być jakieś Fryderyki dla deserów. Nie wiem, statuetka złotego batona, czy coś :p Kinder bueno jest obłędne. Jest taki moment,że jest się całkiem zasłodzonym po pierwszym batoniku ale tego drugiego się zjada tak czy siak z czystego łakomstwa :p
A,że łakomstwo to grzech ciężki to wypada mi tylko życzyć sobie tak grającego tam diabła ;)
Zaiste miód, dla uszu!
Chociaż od czarnej bawełny wolę czarny aksamit ;)
https://youtu.be/tT4d1LQy4es