Przegapiłam (?) kolejną prowokację, znudzonego życiem Pajaca :)
Że co? Że jak? Co to kur*a jest? Wodo ...co?
To jest, Cymbale, strumień! Ewentualnie potok. Zależy, w jakiej odległości robiłeś ujęcie.
A smęty jesienne, jak na pogrzeb (muzyka), pasują do żywego, rwącego i radosnego strumienia, jak pięść do nosa.
Choroba, jak widać, postępuje.
Ps
Trzeba było ustawić w sprzęcie automat i wykonać skok na główkę.
Byłoby na co popatrzeć :D
Brzdęk, brzdęk... smęty, smęciarstwo Brzdęk, brzdęk. Się brzdąknij w sagan Chłopie.
W Panu jest tyle z pianina, co w psie z kota.
1
1