...na temat idealow
Zranilem kiedys kobiete, ta kobieta byla moja zona.
Ja bylem jej idealem do momentu kiedy wzielismy slub.
Ona zawsze o mnie dbala, na kazdym kroku pokazywala mi ze mnie kocha, byla strasznie we mnie zapatrzona,ale tez drastycznie zazdrosna.
Kiedys na dyskotece zucila mi sie na szyje jakas dziewczyna, ktorej nie znalem, szepcze mi cos do ucha- nic nie zrozumialem. Moja zona twierdzi
Ze mi sie to podobalo, ze cos z nia wczesniej mialem , ze powinienem ja odepchnac.itd – wszedzie gdzie byly ladne dziewczyna uwazala, ze sie na nie gapie- jak byly brzydkie to sama mi kazala sie gapic mowiac „patrz jaka szpetna”. dziwne
Bylem jej pierszym chlopcem, nigdy wczesniej nawet nie pocalowala faceta nawet w policzek majac juz 20 lat. Ja uwazylem ze juz przesadza z tym wszystkim i tak powoli odpychalem ja od siebie – i w ogole nie moglem sie pogodzic z tym ze kumple dla mnie niepowinni istniec.
Wykorzystywalem tym jej dobroc- zostawialem ja sama z malym dzieckiem i szedlem sie bawic- ( nigdy jej niezdradzalem- interesowaly mnie wylacznie spotkania z kumplami)
Do momentu.... kiedy zauwazylem ze ona jakas zimna sie w obec mojej osoby robi. Tak, tak –wtedy zauwazylem ze sie cos przepala. Z dnia na dzien bylo dla mnie juz za pozno. Ona zaczela nasladowywac mnie.
Zaczela palic, byc obojentna wobec mnie itd. Strasznie otworzylo mi to oczy. Staralem sie wszystko naprawic. Non stop sie klocilismy- za kazdym razem wszystko mi wypominala z historji naszego zwiazku. Wszystko co najgorsze. ( wszystkie mile chwile poszly w zapomnienie chociaz bylo ich wiecej- moim zdaniem- jej odwrotnie) Mowila mi ze nigdy jej nie kochalem, ze jak sie urodzila nasza corka to zamiast przy niej byc, wolalem chlac z kumplami. Ze jestem agresorem „bo biore te srodki na miesnie”, ze wole isc na silownie niz siedziec z nia.!! Niestety wszystko prawda.
Ale bylem j*******xxxxxxx. -
Zycie sie zmienilo dla mnie – teraz ja za nia latalem, robilem wszystko zeby mi tylko przebaczyla. Opiekowalem sie corka po pracy, zlikwidowalem komputer. Sprzatalem, gotowalem, chociaz to akurat zawsze robilem. Przestalem trenowac , schudlem ze 115kg ( mam 193 cm) na 95kg. Przestalem klac.....Wszystko!!! Stalem sie idealem jezeli biore pod uwage 8 cech podstawowych idealnego meszczyzny!!!
...Ale niestety juz nie dla niej!
Przeciez moglo by znow byc pieknie , dlaczego ona mnie juz nie kocha.
Ja bez niej nie moge zyc- (ale zyje )
Ja bylem jej idealem do momentu kiedy wzielismy slub.
Ona zawsze o mnie dbala, na kazdym kroku pokazywala mi ze mnie kocha, byla strasznie we mnie zapatrzona,ale tez drastycznie zazdrosna.
Kiedys na dyskotece zucila mi sie na szyje jakas dziewczyna, ktorej nie znalem, szepcze mi cos do ucha- nic nie zrozumialem. Moja zona twierdzi
Ze mi sie to podobalo, ze cos z nia wczesniej mialem , ze powinienem ja odepchnac.itd – wszedzie gdzie byly ladne dziewczyna uwazala, ze sie na nie gapie- jak byly brzydkie to sama mi kazala sie gapic mowiac „patrz jaka szpetna”. dziwne
Bylem jej pierszym chlopcem, nigdy wczesniej nawet nie pocalowala faceta nawet w policzek majac juz 20 lat. Ja uwazylem ze juz przesadza z tym wszystkim i tak powoli odpychalem ja od siebie – i w ogole nie moglem sie pogodzic z tym ze kumple dla mnie niepowinni istniec.
Wykorzystywalem tym jej dobroc- zostawialem ja sama z malym dzieckiem i szedlem sie bawic- ( nigdy jej niezdradzalem- interesowaly mnie wylacznie spotkania z kumplami)
Do momentu.... kiedy zauwazylem ze ona jakas zimna sie w obec mojej osoby robi. Tak, tak –wtedy zauwazylem ze sie cos przepala. Z dnia na dzien bylo dla mnie juz za pozno. Ona zaczela nasladowywac mnie.
Zaczela palic, byc obojentna wobec mnie itd. Strasznie otworzylo mi to oczy. Staralem sie wszystko naprawic. Non stop sie klocilismy- za kazdym razem wszystko mi wypominala z historji naszego zwiazku. Wszystko co najgorsze. ( wszystkie mile chwile poszly w zapomnienie chociaz bylo ich wiecej- moim zdaniem- jej odwrotnie) Mowila mi ze nigdy jej nie kochalem, ze jak sie urodzila nasza corka to zamiast przy niej byc, wolalem chlac z kumplami. Ze jestem agresorem „bo biore te srodki na miesnie”, ze wole isc na silownie niz siedziec z nia.!! Niestety wszystko prawda.
Ale bylem j*******xxxxxxx. -
Zycie sie zmienilo dla mnie – teraz ja za nia latalem, robilem wszystko zeby mi tylko przebaczyla. Opiekowalem sie corka po pracy, zlikwidowalem komputer. Sprzatalem, gotowalem, chociaz to akurat zawsze robilem. Przestalem trenowac , schudlem ze 115kg ( mam 193 cm) na 95kg. Przestalem klac.....Wszystko!!! Stalem sie idealem jezeli biore pod uwage 8 cech podstawowych idealnego meszczyzny!!!
...Ale niestety juz nie dla niej!
Przeciez moglo by znow byc pieknie , dlaczego ona mnie juz nie kocha.
Ja bez niej nie moge zyc- (ale zyje )