chciałam zrobić rozeznanie przed zakupem na prezent ślubny obrazu dla bliskiej osoby. 3 razy zapytałam o koszt obrazu- starsza pani w krótkich włosach wyskoczyła słownym atakiem czy ja chce kupic cZy tylko oglądam!!! mało tego zwróciła uwage, że nie powiedziałam, jej dzień dobry! - (droga pani nie powiedziałam dzień dobry bo byłam zapatrzona w piękny obraz i to dzień dobry mi umkneło!! naszczęście Pani szef jest kulturalnym człowiekiem i przeprosił mnie za pani dzisiejszy incydent, uszanowania i pozdrowienia dla niego uratował dobre imie sympatycznej galerii. Droga Pani radze pracować z dala od ludzi albo w "siłach penitencjarnych"