wybralismy Mariaszka wraz ze znajomymi na niedzielny obiad.Niestety totalna porazka.Wystrój ładny i przyjemny dlatego podwójnie szkoda ze jedzenie i obsługa na bardzo niskim poziomie.
Wszystkie dania mam wrazenie były odgrzewane a nie przygotowywane na biezaco.w ciągu kilku minut były po prostu zimne.kurczak w sosie z suszonymi pomidorami twardy jak podeszwa, pierogi z kaczką nie najgorsze ale zimne(chociaz podane na niby gorącej patelni), lemoniada chyba z syropu bo na pewno nie z prawdziwych limonek...
No cóż szkoda ładnego wystroju ale jedzenie nie do polecenia.poszlismy mimo nienajlepszych opinii zeby przekonac sie na własnych żoładkach i ja niestety czuje ten obiad do dzis...

knajpa dno kupa kasy pewnie z uni wydana na budowę i nic pozatam mysle ze do wiosny strzelą plajte