niedostępność

Hej
mam pytanie czy dziewczyna powinna być trudna do zdobycia, niedostępna dla chłopaka?? Myśle w takim sensie czy powinna dawać się pocałowac, przytulać na początku znajomości??
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: niedostępność

Tak, kobieta powinna być trudna do zdobycia! Nie ma nic lepszego jak powolne zdobywanie. A kto kocha ten się nie śpieszy!
Ja na przykład tak mocno potrafię kochać, że mógłbym i do samego ślubu czekać.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: niedostępność

Sądzę że im dłużej chłopak będzie zdobywać dziewczynę, tym dłużej i lepiej ten związek zaowocuje. :) Więc nie warto być łatwą dziewczyną.
Wtedy można określić jak bardzo on się stara.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: niedostępność

No tak ale czy on sobie wtedy nie pomyśli, że nie zależy mu na nim??
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: niedostępność

Absolutnie. Facet to myśliwy. Zapamiętaj to sobie!
Facet będzie dążył do tego, aby cię zdobyć. Aby osiągnąć swój cel zrobi wszystko. Nawet będzie manipulował. Będzie mówił że kocha, że nie zostawi, może nawet szantażować, użyje wszlkich możliwych metod, abyś jak najszybciej się mu oddała.
Ty albo możesz temu ulec, gdy wystraszysz się, ze on odejdzie.
Albo dać mu do zrozumienia, że jeśli rzeczywiście chce z tobą być, to czekanie nie powinno być dla niego problemem. Przecież po ślubie będziecie się sobą cieszyć aż do śmierci.

Twój wybór. Powodzenia! : )
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: niedostępność

Absolutnie. Facet to myśliwy. Zapamiętaj to sobie!
Facet będzie dążył do tego, aby cię zdobyć. Aby osiągnąć swój cel zrobi wszystko. Nawet będzie manipulował. Będzie mówił że kocha, że nie zostawi, może nawet szantażować, użyje wszlkich możliwych metod, abyś jak najszybciej się mu oddała.
Ty albo możesz temu ulec, gdy wystraszysz się, ze on odejdzie.
Albo dać mu do zrozumienia, że jeśli rzeczywiście chce z tobą być, to czekanie nie powinno być dla niego problemem. Przecież po ślubie będziecie się sobą cieszyć aż do śmierci.

Twój wybór. Powodzenia! : )

A jeszcze jedną ważną sprawą jest fakt, że facet, kieruje się ciekawością. I to co mówi, choćby było nie wiadomo jak piękne, jest właśnie wynikiem tej ciekawości, a nie prawdziwej miłości. Kiedy pozwolisz mu na to, aby zospokoił swoją ciekowość, nie będzie już później odwrotu i będzie chciał już tego zawsze i zawsze więcej! Aż mu się znudzisz!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: niedostępność

Nie bardzo rozumiem ten Twój pierwszy akapit??
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Prościej.

Jak się będziesz stawiała, to zacznie tobą manipulować. Ciebie to nie powinno obchodzić, czy on pomyśli że ci nie zależy. Chodzi o to, żeby zależało mu na tobie, a nie na tym, co możesz mu dać.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: niedostępność

Ale Autorka wątku pytała o przytulanie i całusy-nie o seks :-)

> to zacznie tobą manipulować
to zdanie chyba jest kluczowe...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@niewidoczna

Jasssne :) Ale od czegoś tą manipulację trzeba zacząć ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sam - a po co manipulować????

nie lepiej być szczerym?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Oczywiście, że lepiej być szczerym. Ale wszystko zależy od intencji faceta. A tego nikt nie może poznać oprócz niego samego. Kobieta może albo nauczyć go czekania, a ten w tym czasie może uczynkami pokazywać że jest cierpliwy i że mu naprawdę zależy, albo poddać się z obawy i strachu przed opuszczeniem.
Problem jest tylko taki, że jak raz pozwoli się na więcej, to następuje "reakcja łańcuchowa".

Jest także inny problem. Szczerość faceta jest dla kobiety zbyt ciężka do przyjęcia. A reakcje kobiet na taką szczerość często są jak "kara" za złe zachowanie. Więc facet nauczony już podobnych zachowań, w pszyszłości unika szczerości jak ognia. A przynajmniej do czasu osiągnięcia tego, co zamierzał.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Sam: piszesz z perspektywy własnych doświadczeń ;-)?

Po tym co przeczytałam, to już naprawdę się nie dziwię dlaczego ludzie mają problemy z zaufaniem drugiej osobie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@niewidoczna

A przeczytaj mój pierwszy post w temacie :)

Nie twierdzę, że tak robi każdy, ale są pewne powtarzające się schematy. Jestem facetem, znam metody działania oraz taktyki jakie mogą przyjąć :)
Zresztą nie będę ukrywał. Świętoszkiem nie byłem :P Ale te czasy już dawno minęły :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@Sam: oczywiście, że przeczytałam Twój pierwszy post- pozostałą resztę również.
Myślę, że nikomu nie trzeba tłumaczyć schematów zachowań, czy to kobiet, czy mężczyzn. Każdy czegoś już tam doświadczył i wie na czym ta "zabawa" polega. Trzeba się jedynie chyba zdać na swoją intuicję, żeby wyczuć o co chodzi drugiej stronie. W tych "grach" nie ma reguł i regulaminu ;-) choć czasami żałuję, bo niektórym by się przydały-ale z drugiej strony nie byłoby tak wesoło ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@niewidoczna

Intuicja to dobra rzecz. Ale sama intuicja nic nie wystarczy. Trzeba opierać się na pewnych standardach i zasadach i ich się trzymać jak regulaminu, który jeśli się złamie, czekał będzie ban.

Kto się oparzył chociaż raz w życiu, ten wie, że z gorącem trzeba uważać, żeby nie sparzyć się drugi raz. Niestety ludzie są głupi i za pierwszym razem zawsze chcą robić po swojemu :) Zwalają winę na innych, kiedy to oni sami są sobie winni. A intuicja w tym czasie milczała :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Wiesz co? w teorii każdy jest dobry :-) Kiedy serce przejmuje nad Tobą kontrolę, nie pomogą tu żadne zasady, standardy, intuicja i inne cuda. Musisz dostać po przysłowiowym tyłku i dopiero wtedy zaczynasz "widzieć" jak jest.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Nie zgodzę się. Kierowca samochodu musi być cały czas skoncentrowany na 100%. Nie ma miejsca na pomyłkę w trakcie jazdy. Nie ma czegoś takiego, że sobie "pozwolił" na odrobinę szaleństwa.

Nie ma 100% pewności że w życiu nie popełni się błędu, ale jest za to szansa, że stosując się do pewnych zasad tych błędów będzie jak najmniej. I nie trzeba wcale dostawać po tyłku, żeby się czegoś nauczyć. Trzeba za to MYŚLEĆ trzeźwo i przyszłościowo :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Nawet najlepszym kierowcom zdarzają się wypadki..i to poważne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sam "...Trzeba za to MYŚLEĆ trzeźwo i przyszłościowo :)..."

No jak ty tak podchodzisz do przytulenia lub pocałunku na pierwszej randce to jeszcze trochę sam pobędziesz ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Zgadzam sie z @sam ... wielokrotnie słyszałam o taktykach zdobywania kobiet :) nie chodzi o to, że wszyscy mężczyźni kłamią, ale ich główną zasadą jest "cel uświęca środki" :D

Podstawą wszystkich stosunków między ludzkich powinien być brak zaufania. Zaufanie powinno być zdobywane a nie dane na wyrost :) dopiero wtedy możemy oddać siebie w sensie emocjonalnym czy też fizycznym :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@wdr

Narzucanie się nie jest najlepszym przepisem na udany związek :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@niewidoczna

Najlepszy kierowca to nie taki, który bardzo dobrze jeździ.
Najlepszy kierowca, to taki, który ma ogromne doświadczenie za kierownicą.
Ogromne doświadczenie zdobywa się całymi latami 10, 15, 20 lat. Dlatego jak pisałem, nie ma 100% pewności, że nie popełni się błędu, ale będąc w związku 10lat czy 15 lat, jest się już przeważnie po ślubie, kobieta nie musi się obawiać o utratę, bo przez wiele lat facet stale udowadniał jej że zależy mu na niej, a nie na tym co może mu dać :)
Tzn, że nie zbudował związku na chciejstwie, czy pożądaniu, ale na wyprocowanym latami zaufaniu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

>Narzucanie się nie jest najlepszym przepisem na udany związek :P

Zgadzam się. Tylko, że dziewczyna chciała się dowiedzieć czy powinna dawać się przytulać i całować na początku znajomości. Nie napisała, że to Ona wychodzi z inicjatywą.
Osobiście uważam, że nie ma w tym nic złego. Jeżeli chce ona i on-dlaczego nie mają się przytulić? seks to inny temat. Ale o to akurat Autorka nie pytała

O taktykach zdobywania kobiet powstała niejedna książka ;-) A facet, żeby zdobyć to co chce-powie wszystko-tu się zgadzam :-)

Sam...doświadczenie doświadczeniem, a życie życiem. To, że ktoś jest 10 czy 15 lat w związku nie daje żadnej gwarancji na to, że ktoś zostanie "utracony" jak to nazwałeś. Życie jest nieprzewidywalne. Temat rzeka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sam

tylko żeby być tym dobrym kierowcą to trzeba "mieć czym jeździć" , a sztuka znalezienia dobrego "auta" różni się trochę od sztuki bycia "dobrym kierowcą" , więc nie twierdzę że jesteś "złym kierowcą" aczkolwiek ze znalezieniem tego "auta" są widać problemy, hmmmm ?

________________________________
dla tych co się pogubili auto jest tu metaforą partnera
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@wdr

Nie do końca się z tym zgodzę, że są z tym problemy.
Pomijając szczegóły, nie mam niestety czasu na szukanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@niewidoczna

Jak już mówiłem, 100% pewności nie ma, ale wystąpienie ryzyka można zminimalizować a nawet wyeliminować stosując się do pewnych zasad i standardów. Chociaż to wymaga ogromnej samodyscypliny i wytrwałości i samodoskonalenia, a o tym mało kto już teraz słuchać :)

Jakkolwiek, powodzenia w całowaniu się, ściskaniu i wszystkim innym co do głowy wpadnie :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

I z braku czasu, musiałem nawet rezygnować z prawdziwych okazji :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

nie mam czasu - to też problem ;)

wiedz że jeżeli chcesz zmienić to "sam" , na "dobre (odpowiednie 4u) auto" to wcześniej czy później trzeba ten czas jakoś zorganizować , bo święty mikołaj takich prezentów nie przynosi ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

A z tym ciężko się, NIEzgodzić :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

cóż , to zależy raczej od dzierlatki (jak wyczuwa że następnej randki może nie być , bo ciacho robi wrażenie niezainteresowanego tudzież niezdecydowanego co do urody niewiasty , perspektywy na wyrwanie następnego ciacha marne - najwcześniej przy dobrych wiatrach za pół roku, to co ma tracić sprzyjającą okoliczność niech korzysta z okazji , a nuż coś ugra ;) ) , a facet..... - facet na pewno da ci dyskretnie (lub mniej dyskretnie) do zrozumienia że czegoś się nie spodziewał tudzież liczył na coś więcej. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@osoba, pierwszy post

Co to wg Ciebie znaczy "początek znajomości"? Pierwsze spotkanie, drugie, trzecie, pierwszy miesiąc, dwa miesiące? Ogólnie jeśli jest miło to pocałunki i przytulanki tylko polepszają atmosferę. Moim zdaniem warto się bawić i korzystać a nie zgredzić. Co ma być to będzie, jeśli ma zaiskrzyć to zaiskrzy, jeśli nie to nie. :D

Ważna też jest kwestia wieku bo inaczej wyglądają relacje gdy się ma 16 lat i inaczej po 30-stce. Gdy miałem 16 lat to chodziłem tylko za rączkę przez pół roku czekając na "coś więcej". Teraz gdybym od swojej rówieśniczki usłyszał hasło w stylu: "poczekaj, za pół roku coś dostaniesz" to bym chyba tylko parsknął śmiechem i sobie poszedł w siną dal (dorośli ludzie po prostu robią pewne rzeczy, seks itp. to element dorosłego życia, bez tego w głowie się lasuje - moja opinia, nie musicie się z nią zgadzać). Podsumowując, to trzeba zachować umiar w obie strony bo będąc przesadnie "zimną rybą" w końcu odepchniesz faceta.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@Artur
to bym chyba tylko parsknął śmiechem i sobie poszedł w siną dal

Tak właśnie powinna zrobić kobieta, która jest manipulowana przez faceta :) Facet, który parska śmiechem i odchodzi w siną dal, nie jest w rzeczywistości warty kobiety z którą się spotyka.
No ok, po 6 miesiącach można dawać sobie buziaki czy się przytulać. Ale na seks można czekać aż do ślubu.
Piszesz "Dorośli ludzie robią pewne rzeczy"
A ja myślałem, że dorośli ludzie są odpowiedzialniejsi od nastolaktów i emocjonalnie są dojrzalsi. Czekanie zatem nie powinno być dla nich problemem :)
To co ty próbujesz przedstawić, to forma frywolnego podejścia do seksualności i życia ogólnie.
Jakkolwiek, powodzenia i udanego związku!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: niedostępność

>No ok, po 6 miesiącach można dawać sobie buziaki czy się przytulać

Mam 3czkę z przodu i gdyby facet powiedział mi, że mam czekać na buziaka czy przytulenie do niego ok. pół roku-zrobiłabym to samo co Artur. I nie byłaby to manipulacja, tylko jasno postawiona sprawa z mojej strony.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@niewidoczna

No dobra, dobra, z tymi 6cioma miesiącami to trochę naciągene :P
Ale z pozostałymi rzeczami czekałbym spokojnie. W końcu związek to nie wyścig małp :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sam
Manipulację i płytką socjotechnikę stosujesz Ty teraz kreując się wydumanymi zasadami bo akurat teraz wydaje Ci się, że tak wypada. Przypomnę, że w innym wątku stwierdziłeś, że nie masz czasu na chodzenie i szukanie Partnerkę i stać Ciebie na to by najlepiej ją zatrudnić i mieć pod ręką...

Co do czekania na seks do ślubu... Czekam na listę osób, które czekały :D
Albo chociaż na tabun osób, które w życiu miały tylko jednego Partnera - męża lub żonę.

Zaraz się okaże, że na forum same prawiczki i dziewice, hahha

Dorosłość polega na tym, że bierzemy odpowiedzialność za swoje czyny. Frywolne podejście do seksu jest fajne, nie ma co leżeć w łóżku jak kłoda.

btw. Ja jestem szczęśliwym mężem i ojcem :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@Artur
Albo chociaż na tabun osób, które w życiu miały tylko jednego Partnera - męża lub żonę.

I właśnie dlatego, że tylko nieliczni potrafią MYŚLEĆ, tworzą związki na całe życie i są szczęśliwi.
W moim otoczeniu mam dwie takie pary. Jedna miała 55rocznicę ślubu, a druga 66tą!
W obu przypadkach była to pierwsza miłość, ale oparta na dżentelmeńskich zasadach.

Dziś dżentelmen to tylko slogan. A właściwie, tego słowa już praktycznie się nie używa, jest zbyt staromodne.

@Jestem szczęśliwym mężem i ojcem :P
Skoro tak mówisz, to niech nic się u ciebie nie zmieni :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

no właśnie kto czekał do ślubu, jest ktoś taki ?

ja nie czekałem , w końcu trzeba się dobrze poznać zanim się zdecyduje być z kimś do końca ...? (przynajmniej w założeniu do końca)

jak już lecimy z porównaniami do aut to jak kupno auta bez próby odpalenia silnika ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@wdr

Taką próbą może być rozmowa i dogadywanie się przed ślubem.
Na pewno nie wykorzystanie. Bo tego na pewno nie miałeś na myśli? ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: niedostępność

ależ oczywiście tudzież kupił byś auto bez jazdy próbnej ? :P
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@wdr
+1 ode mnie, haha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@wdr
Wiesz... To zależy co mamy na myśli mówiąc "jazda próbna" W pewnym momencie porównywanie człowieka do przedmiotów nie ma już zastosowania. Wydaje mi się, że chcesz na siłę pokazać, że kobietę trzeba przed ślubem wykorzystać/wypróbować aby być pewnym czy nadaje się na żonę.
Jest to jednak błąd logiczny. Ponieważ tego akurat można być pewnym przed ślubem i bez tego konkretnego testowania ;)

No ale jeśli ktoś uparcie chce sobie tłumaczyć i swojej wybrance, że takie testy są konieczne, to ja się nie wtrącam.

Pytanie tylko jest jedno:
Czy taki test zostanie wykonany na dzień przed zakupem/ślubem?
czy raczej to testowanie będzie trwało miesiącami lub latami tak, jakby się facet zdecydować nie mógł?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

jedźmy tym autem...

auto musi wyglądać dla nas atrakcyjnie ,musi być funkcjonalne, ale (o ile nie jesteśmy starym dziadkiem któremu odebrano prawo jazdy) i chcemy też nim pojeździć - dobrze żeby był tam niezły silnik . Jak wszystko będzie OK to "posłuży" nam długie lata. Czyż nie ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@wdr

Tym silnikiem jest charakter kobiety, a nie jej krocze.
No ale to ja tak uważam, ty i ktokolwiek inny może uważać inaczej ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

dla ścisłości

Instrukcja do auta:

wygląd auta - wygląd partnera
funkcjonalność - charakter i intelekt
silnik - seks
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@wdr

No to nic, tylko życzyć ci udanego porzycia i 66tej rocznicy ślubu! : )))

Powodzenia!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

taaa życz mi szerokiej drogi i żebym od czasu do czasu mógł dla frajdy przystanąć , pójść do lasu i na quadzie pojeździć.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Tego nie mogę ci życzyć.
Jeżdżenie quadem po lesie jest zabronione przez prawo a i mi się to nie podoba, gdy niszczy się w taki sposób piękne lasy :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sam:
Jeśli dobrze skumałeś analogię, to jeżdżenie quadem po lesie nie jest zabronione (chyba, że las jest prywatny) - ale jest po prostu głupie.
Komu by się chciało wysiadać z wygodnej i bezpiecznej bryki, żeby sobie odbijać jądra w niewygodzie? ;)
TO mozna robić za młodu ;) albo na starość, jak bryka już odmawia posłuszeństwa, albo przyjemność z jej eksploatacji już nie ta i potrzeba adrenaliny :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

wiem tu wkraczamy na podmokły teren , ale jak silnik się zaciera , a ty czujesz że musisz zaszaleć to co powstrzymywać się całe życie , nie lubię transportu publicznego tudzież taksówek , ale taki quadzik na wynajem krótko/średnio terminowy , to chyba nie aż takie okropne ? lasu nie spalę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: niedostępność

@wdr:
Zatem, poniekąd potwierdzasz fakt, ze lepiej zaszaleć za młodu. Mniejsza szansa na późniejsze rozbicie dobrej bryki - albo skazanie jej na korozję, kiedy sam będziesz nadrabiał braki na quadzie (o taksówkach nie wspomnę:)
Ale żeby z dobrą bryką nie było problemów w przyszłości, trza o nią nieustannie dbać!
No i przede wszystkim: kupując, zwracać uwagę na przebieg i rocznik :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

o własne auto trzeba dbać, to się rozumie samo przez się , kupujesz choinkę zapachową , zmienisz wycieraczki, olej wymienisz , a czasem dokupisz trzecie światło stopu, coby ktoś inny w du... nie wjechał.....chyba się zapędziłem. Chodzi o to że czasem uważam iż przydałoby zostawić auto na parkingu strzeżonym i skorzystać z quada , aby swoje i quada marzenia spełnić (w końcu nie każde auto jest stworzone do jazdy po lesie, a czyż las nie jest piękny ?)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: niedostępność

@wdr:
A nie lepiej od razu kupić coś, co pojedzie i po szosie i - kiedy trzeba - po terenie?
Las jest piękny ale jeśłi już go znasz, i masz brykę, która na to pozwala, to masz w de.. marzenia quadów - bo możesz w znane (albo i nawet nieznane) pojechać swoją bryką.
Chyba, ze jeszcze masz cos do nadrobienia z młodości.. inny odgłos quada albo rachunek za taksówkę (+zgubiony portfel i wszy od poprzedniego pasażera :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

to jest tak jako szczeniak zakochujesz się w Ferrari , piękne auto i z biegiem czasu nie traci na wartości , mówisz czemu nie suv-a albo terenówkę ? bo Ferrari zawsze będzie dla ciebie czymś co chciałeś mieć , quad to przygoda coś nowego , adrenalina , którą czujesz że potrzebujesz do życia , nie weźmiesz Ferarii do jazdy po lesie bo możesz zniszczyć , z częściami zapasowymi słabo , więc to Ferrari, które jeździło po lesie może już nie być tym Ferrari sprzed wyprawy w las, a chcesz nim jeździć lecz po autostradach.

Coś takiego , zaraz nam wątęk przeniosą do motoryzacji :/ ale "na żywca" bym tego nie wytłumaczył :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@wdr:
Nie szkodzi. Świetnie (chyba) skumałem :)
Miałem to szczęście (?) za młodu, że zajeździłem N aut. Także tych, na które nie miałem uprawnień albo np. w prywatnym lesie ;)
Zarówno po szosach jak i po terenie :D
Za młodu.. nie przywiązywałem sie do tego, czym jeżdżę.
Po prostu było.. jak się spsuło, to się kupowało inne. W końcu.. na rynku wtórnym jest ogromna nadpodaż :)
Potem sie zacząłęm przywiązywać. Ale nie w każdym przypadku dbanie o auto działa. Czasami ma wadę ukrytą (szczególnie, jeśli jest po dobrym dzwonie), która wychodzi na jaw po czasie.
Niby da się tym jeździć, ale komfort nie ten. Szczególnie, jeśli masz świadomość tej wady :)

A i na quadach się już najeździłem :D

Nie kupiłbym sobie teraz Ferrari. Nie mozna mieć kilku bryk naraz..
Raczej jestem za SUV-em, czy wręcz terenówką. Nie muszę mieć bryki reprezentacyjnej, dla pokazu. Lans, to nie moja bajka. Chcę brykę, na której mogę zawsze polegać i z którą dobrze mi się jeżdzi zarówno po szosie, jak (czasami) po chaszczach :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Tylko gwoli wyjaśnienia ;)
Ferrari nie jest nie było i nie będzie na sprzedaż więc .. pomarzyć też nie możesz ;)
To nie tyle reprezentacyjne czy lans , po prostu jest dla ciebie cenne , wspomnienia i masę przebytych razem kilometrów.

I na koniec ,u mnie zawsze się okazywało że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.

tośmy se pogadali o "trudnych" sprawach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@wdr:
@ferrari - rozumiem Twoją wypowiedź, jeśli je masz. Ale w tym kontekście nie rozumiem słów "pomarzyć też nie możesz". Ograniczasz tym swoje marzenia, czy ograniczasz moje? Bo ja o Twoim ferrari nie marzę i nie zamierzam :D Natomiast wypowiedź jest niezrozumiała w całości, jeśli tego ferrari nie masz :)

> u mnie zawsze się okazywało że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego

Na szczęście - mam inne doświadczenia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

jak to nazwałeś "ograniczam twoje marzenia" do mojego Ferrari :) , Ferrari jest jak najbardziej rzeczywiste, dziwne że pomyślałeś że go nie mam, jak nawet mam matchbox-a.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@wdr:
Wziąłem pod uwagę kilka wariantów. Nie negowałęm faktu posiadania Ferrari (a już szczególnie w wersji matchbox;)
Ja nie zbieram matchboxów. Wyrosłem już z tego, zatem Twój mnie ani ziębi ani grzeje :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

nie zbierasz matchboxów ? żałuj ... ferrari nie jest w wersji matchbox to dwa osobne pojazdy. :P

____________________
słownik metafor
Matchbox - w tym wątku oznacza dziecko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

> Matchbox - w tym wątku oznacza dziecko

Dzięki za wyjaśnienie. Mamy inne doświadczenia, zatem nie mogłem skumać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sam
no nie, wątek kierowców, samochodów Ty rozpocząłeś. Wdr tylko się do tego odniósł więc on na pewno nie porównuje ludzi do maszym:P

wydaje mi się również, że pisząc o jeździe próbnej miał na myśle sprawdzenie w dwie strony: czy jemu pasuje kobieta i czy on pasuje kobiecie w łóżku.

Bez udanego seksu nie będzie udanego związku, w tych sprawach albo się do siebie pasuje od razu albo wcale, nie da się tego nauczyć. Albo jest fajnie, spontanicznie i naturalnie, albo sztucznie, schematycznie i nudno.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@Artur

... bez udanego seksu nie będzie udanego związku

Jest to typowy chwyt manipulacyjny na który łapią się niektóre kobiety.
Dobrym w łóżku także nie jest się od razu. Więc na jednym teście się zapene nie skończy. Prawdę mówię, czy nie? : )))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

wiesz niektórym wystarczy że ruszy z miejsca , a inny pojedzie na hamownię silnik sprawdzić na wysokich obrotach zależy od kierowcy każdy ma inne wymagania istotne , aby razem stworzyli taki duet coby do mety dojechać.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sam
Nie mówisz dobrze...
Po prostu na dobrym koniu kobieta daleko zajedzie. Ale lepiej żeby szła na piechotę, niż ma ciągnać jakiegoś osła. :D Każda Ci to powie :D
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@Artur
Twoja żona też tak uważa? Twojej córce też tak ktoś kiedyś powie :D
No chyba, że nie masz córki, to masz szczęście.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Widzę, że temat się strasznie rozkręcił a ja nadal nie uzyskałam odpowiedzi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

dobre ;) możę zamiast zamiast konia lepiej pasowałby ogier , ale i tak naprawdę dobre :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@osoba

A jesteście tylko przyjaciółmi? Czy oficjalnie parą? Bo znajomość można różnie interpretować.
Jak dla mnie to możesz być nie do zdobycia :D Lubię wyzwania ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

No jest to początki znajomości były już trzy spotkania
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@osoba Widzę, że temat się strasznie rozkręcił a ja nadal nie uzyskałam odpowiedzi

Po prostu rób jak uważasz za stosowne , nie udawaj kogoś innego niż jesteś , bo prędzej czy później obróci się to przeciw tobie , sugeruj się swoją podświadomością , a nie tym co inni mówią , masz przede wszystkim żyć w zgodzie z własnym sumieniem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

No tak, ale jak ja czuje że potrzebuje czułości a on nie. I wtedy sobie pomyśli że jestem puszczalska??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@osoba

I wtedy pomyśli, że jestem puszczalska?

Nie, poprostu wykorzysta twoje potrzeby : ))) A ty za kilka miesięcy założysz temat "Dlaczego facet to świnia" :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@osoba:

Raczej uzyskałaś ich N :)
Sądzisz, że przyjedzie Wielki Internetowy Guru i powie Ci bez cienia wątpliwości: ma być tak i tak? :)
Twoje pytanie nie ma odpowiedzi - bo zależy zarówno od tego, jaka Ty jesteś, jak i od tego, jacy są potencjalni Twoi partnerzy.
Można stworzyć fantastyczny związek, lądując w łóżku w dniu poznania!

A można ze sobą "chodzić" miesiącami.. i niby się znać.. ale nie mieć motyli.
Co gorsza.. taki "przechodzony" związek, po jakimś czasie, staje się dla obu stron naturalny. Po kilku latach tacy ludzie biorą ślub, bo wydaje im się to oczywiste. I mogą w tej stabilizacji (bo nie jest to miłość) dotrwać do starości czy śmierci.

Gorzej, jeśli któraś ze stron zauważy miałkość takiego związku, zacznie się "dusić"... i akurat ktoś inny się nawinie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@osoba

Tak sobie pomyślałem przed chwilą...
Szukasz może pracę? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sadyl

Motyli w brzuchu nie ma się całe życie. Każdy związek staje się po jakimś czasie normalny. Ale ta normalność jest bardzo pozytywna, bo nie ma lepszej rzeczy kiedy będąc w pracy myślisz o domu i wiesz, że tam ktoś na ciebie czeka.
W związkach, które budowane są bez zasad, spontanicznie, metodą prób i błędów, takiego przekonania nigdy się nie ma. To znaczy ma, do czasu aż coś mocniej przyper...oli w związek i rozsypie się jak domek z kart :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

A co ma mój wątek do pracy??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@osoba

A tak tylko pytam, bo jestem pracodawcą i szukam kogoś do pracy. Tak tylko przy okazji spytałem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Nie dziękuje. nie polecam sie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sam
hehehe - widzę, że nadal "pracownicy" szukasz :D
@Artur nie podzielił się modelkami ;p

nawet podniesienie średniej wieku nie pomogło.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sam:
Ja nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
Pragniesz dozgonnego związku na bazie umowy?
Spisujemy w punktach co nas w drugiej osobie wk*rwia, rozmawiamy - i albo wykreślamy albo druga osoba się zmienia i przestaje nas w tym zakresie wk*rwiać?
Ile Ty masz lat, chłopie?
Jasne, że feromony/motyle nie są wieczne. I fajnie, jęśli zanim zdechną, zbuduje się związek oparty na przyjaźni i zaufaniu.
Ale k*rwa nie na kontrakcie!
I w żadnym związku, NIGDY, nie masz 100% pewności, że to ten właściwy. I jak coś przyp*li.. to możesz czegoś się dowiedzieć. Zawczasu tego nie wiesz.

@osoba:
"sam" w innym wątku wspominał o zatrudnieniu potencjalnej kandydatki na żonę z racji oszczędności czasu :)
Nie śledziłem tego wątku bo wydał mi się zbyt idiotyczny :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@Majka

jak to nie podzieliłem się modelkami?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@Artur
no pisałeś, że Ty przeglądasz CV modelek. A ja zaproponowałam, żebyś podzielił się tym z @samem :-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

ojj panowie - to Wasze uprzedmiotawianie kobiet, sprowadzenie kobiet do roli auta, którym się jeździ po lesie itd. jest bardzo, ale to bardzo nie fajne....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@Majka:
Nie wiem o czym piszesz :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@Majka
nie mogę, ustawa o ochronie danych osobowych... cóż, taka branża odzieżowa :D

nie zauważyłem, by ktoś sprowadzał Kobiety do roli auta. to tylko metafora taka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sadyl - wiesz, wiesz :D

@Artur dla "udobruchania" nawet napisał Kobiety dużą literą :D

aaa no i rozumiem, ustawa rzecz święta :-))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

A ja tam czytam, uśmiecham się i zastanawiam czy wszystko ze mną ok bo nawet te porównania mi się podobają :P

No ale ja swoje autko jeszcze spłacam, więc może to stąd ten efekt ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

spłacać autko - czy to metafora ? jeśli tak to co oznacza , bo nie zajarzyłem;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

w sensie alimenty płaci :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Oj tam.. demonizujesz Ilona.
Twoje autko jest całkiem ok - i się spłaci również u innego użytkownika :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@Sadyl, mam je sprzedać jeszcze przed całkowitą spłatą ??? No way
Daj mi się nim nacieszyć ;P. A, że jest ok, to i ja wiem :)))

Czasem może coś się w nim popsuje, trudno, trza naprawić i jechać dalej ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@M-a-j-k-a
hehehe - widzę, że nadal "pracownicy" szukasz :D

Nie mogłem się powstrzymać ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

@sadyl
Ja nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
Pragniesz dozgonnego związku na bazie umowy?

Nie, ja nic takiego nie powiedziałem. Mówiłem, że powinniśmy kierować się pewnymi zasadami lub standardami, które zminimalizują ryzyko popełnienia błędu. Mówiłem też, że 100% pewności nie ma. Ale stosując się do tych pewnych zasad o pomyłkę będzie bardzo, bardzo trudno.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: niedostępność

Wiesz Ja Ci powiem jak to było ze mną gdy poznałam gdyniaka 25 lat temu .Powinno być tak by na wszystko przyszedł czas , ale wiesz jak to znajomy z pracy a Ja z innego województwa i tak niby weszłam na kawę i w pierwszy dzień znajomości mimo, że były 3 pokoje weszłam jemu do łóżka i mimo, że mnie rzucił kilka długich lat to rok przed śmiercią ta wiele razy zdradzana byłam dla niego najukochańsza i najlepsza.Niczego nie żałuje bo był jedyny w mym życiu, którego za życia i po śmierci bardzo kochałam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Poznam znajomych - Gdańsk i okolice :) (36 odpowiedzi)

Cześć! Poszukuję osób do wspólnego spędzania czasu na piwko, planszówkę, rower czy rolki, ale...

Czy kobieta (40+),samotna matka może jeszcze znaleźć przyjaciela,partnera? (204 odpowiedzi)

Zastanawaim się czy to jeszcze mozliwe,aby kobieta po czterdziestce,będąca samotną matką mogłaby...

Znajomi (11 odpowiedzi)

Cześć, zastanawiam się dlaczego ludzie zamieszczają tutaj ogłoszenia o tym że chcą kogoś poznać....