nieprzyjazne miejsce
Szukając idealnego przedszkola dla mojego dziecka udałam się z koleżanką do przedszkola nr60 w Gdańsku. Przywitała nas Pani dyrektor. Pierwsze wrażenie bardzo dobre, niestety w miarę zadawania przez nas pytań, z zdania na zdanie porażały nas odpowiedzi Pani dyrektor.
Dzieci chodzące do tego przedszkola, mówimy tu o 3 latkach muszą( tu cytat):
"samodzielnie jeść, ubierać się i rozbierać przy tych czynnościach jest udzielana drobna pomoc, samodzielnie załatwiać się na toalecie oraz samodzielnie podcierać narządy"
nasze pytanie: co jeśli dziecko nie potrafi się samodzielnie obsłużyć po zrobieniu np. kupy
odpowiedź: "my nie dotykamy narządów, a dziecko po to ma drugie majtki w domu żeby je zmienić"
pytanie: co z dziećmi, które potrzebują się mieć pampersa, np. w czasie leżakowania
odpowiedź: " są wypisywane do domu na 2 tygodnie w celu dostosowywania się do reszty, w przeciwnym razie są trwale wypisywane z przedszkola"
Nie komentuję ocenę powyższych wypowiedzi pozostawiam czytającym.
Dzieci chodzące do tego przedszkola, mówimy tu o 3 latkach muszą( tu cytat):
"samodzielnie jeść, ubierać się i rozbierać przy tych czynnościach jest udzielana drobna pomoc, samodzielnie załatwiać się na toalecie oraz samodzielnie podcierać narządy"
nasze pytanie: co jeśli dziecko nie potrafi się samodzielnie obsłużyć po zrobieniu np. kupy
odpowiedź: "my nie dotykamy narządów, a dziecko po to ma drugie majtki w domu żeby je zmienić"
pytanie: co z dziećmi, które potrzebują się mieć pampersa, np. w czasie leżakowania
odpowiedź: " są wypisywane do domu na 2 tygodnie w celu dostosowywania się do reszty, w przeciwnym razie są trwale wypisywane z przedszkola"
Nie komentuję ocenę powyższych wypowiedzi pozostawiam czytającym.

