klub bardzo mi odpowiadał, lecz od niedawna po prostu nie wiem co się dzieje
po pierwsze rozumiem, że zaczyna się wiosna i przychodzi wiele pań na tzw. sezon ale liczba klientek jest tak duża że po prostu nie da się ćwiczyć i usługa jaka oferuje klub przy zakupie karnetu w trakcie jego realizacji nie jest realizowana z powodu braku miejsca na sali i braku sprzętu
drugim problemem są tzw. zapisy na zajęcia, mimo iż klientki posiadają karnety otwarte nie mogą na nie wchodzić ponieważ nie zapisały się na listę, a co ciekawe lista w ciągu 15 min. po wywieszeniu się zapełnia i nie ma po prostu technicznej możliwości, żeby się na nią zapisać; najlepsze jest to, że na dziś na 4 z 6 dni w których kub jest otwarty są zapisy i jeżeli nie chodzi sie regularnie i nie czeka na liste to w kolejnym tygodniu tez nie ma sie na co liczyć;
najlepsze na koniec- ostatnio zobaczyłam kartkę, że jeżeli ktoś nie zjawi się na zajęciach na które się zapisał płaci karę wysokości 5 zł - po pierwsze zdarzają się rożne sprawy losowe i nie zawsze ćwiczenia sa najważniejsze, po drugie to właścicielom proponuje zapoznać się z prawami konsumenta, bo nie można zmieniać warunków umowy po sprzedaży karnetu
porażka

Ja spotkałam sie w klubie gdzie sie placilo 20zł za kare.
A z tego co pamietam to kiedys duzo osob sie zapisywało i nie przychodzilo a teraz widac ze wiekszosc przychodzi.
osobiscie pare razy zdarzylo mi sie zapisac na liste a co sie okazalo cos mi wypado i nie moglam przyjechac ale zadzwniłam.
Teraz swietny pomysl ze mozna smsa wyslac.
wiec nie wiem na co tu narzekac, widac ze szefowa sie zajmuje tym zeby nie bylo z 40 osob na zajeciach tylko ograniczona ilosc osob.

Wiadomo, zawsze może coś "wypaść" - ale jak mniemam każdy ma telefon i może zawiadomić o tym, że rezygnuje z zajęć, prawda?