niezadowolona!
Po raz pierwszy odwiedziłam salon,i jestem niezadowolona. Pani fryzjerka starała się być miła, ale im bardziej się starała - tym bardziej atmosfera była dziwna,gdyż usłyszałam np. że to, iż nie stylizuję włosów co rano to "idę rzeczywiście na łatwiznę",albo iż mam bardzo dużo siwych włosów (co jest moim kompleksem i nie chcę aby mi o tym przypominano).Mycie trwało 30 sekund, liczyłam na masaż głowy, ale tego chyba nie ma w standardzie salonu. Kawy nie zaproponowano. Fryzura miała być asymetryczna, ale się nie udało(co pani fryzjerka sama przyznała) "bo włosy zbyt krótkie, i trzeba poczekać aż odrosną". Chyba nie po to chodzi się do fryzjera, żeby czekać aż odrosną...? Fryzura jest w gruncie rzeczy fajna, gdyby ją zobaczyć w katalogu, szkoda tylko że totalnie nie pasuje do mojej twarzy - optycznie twarz zrobiła się bardzo podłużna, co nie jest pozytywnym efektem. Pomijam już reklamowanie produktów, wiem że to jest też element pracy fryzjerów, ale trochę się czułam jakbym trafiła do jakiejś reklamówki pasty do włosów. Po umyciu (już w domu) - a zrobiłam to zaraz po powrocie z salonu, włosy się totalnie nie układają. Faktycznie, nie pozostaje mi nic innego, jak czekać - aż odrosną.