o harpaganie

i jak ludziska po harpaganie jak wesolo spedzisliscie ja sie bawilem dobrze a za tem pozdrawiam cala ekipe harpagana:karola k,szczura,bogdana jaskiewicza ,kaczora ,ruda,adasia ,tatola,jolke a wlasnie alka nie spotkaliosmy sie na pukcie a ja stalem na pierewszym pieszym i na 12 pieszym tzn 40 km rowerowym jesli ktos ma jakies pytanie wyslijcie emaila na fred18@wp.pl pzdrawiam i jeszcze nie raz tutaj na ta stronke wroce
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: o harpaganie

No to już wiem, jak wygląda F-R-E-D. Szkoda, że nie mogłeś być jednocześnie na wszystkich PK. Wtedy impreza z pewnością przeszłaby do historii jako udana. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: o harpaganie

Pełna sielanka, a ja w księdze gości zaproponowałem Bogdanowi J. nie wychodzić na ulicę - ze wstydu. za uprawianie >komerchy<...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: o harpaganie

To ma być komercha? Dziś, jak ktoś chce sprzedać towar, dba o to, by nie wypuścić bubla, tymczasem organizatorzy potknęli się (mówiąc super delikatnie) na elemencie najmniej kosztownym w całej imprezie, za to podstawowym - zbudowaniu tras z prawdziwego zdarzenia. Nie potrafię zrozumieć, jaka była tego przyczyna: brak wyobraźni, celowa chęć rozłożenia imprezy (tylko po co), a może zwykłe niedbalstwo. Rozumiem, że po poprzednich edycjach chcieli podnieść nieco poprzeczkę, ale sposób w jaki to próbowali zrobić był z założenia skazany na fiasko. Ktoś, kto myśli komercyjnie stara się przyciągnąć nowych klientów, szanując dotychczasowych. To, co się stało na pewno nie wpłynie na poprawę frekwencji na kolejnych Harpaganach (jeśli będą), z pewnością też skutecznie odstręczyło od udziału w tej imprezie najlepszych maratończyków. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0