Nie jadłem,bolało mnie strasznie.Mam raka śledziony.Ale dr.Eryk Ratajski dał mi kilka zastrzyków.Zjadłem już dwa obiadki-mięsko z ryżem i marchewką,śpie szczęśliwy.Wącham zapaszki na spacerkach.Obsikuje drzewa,niech inne kundle nie myśla ,że zniknełem.Jest super i w podziękowaniu dla Pana dr.Eryka - moje najpiękniejsze HAU,HAU.