pazerna wredna baba z tawerny odstrasza gości zamiast zachęcać do wracania
Wybraliśmy się po raz piąty czy szósty na minigolfa w 4 osoby i zawsze przy okazji korzystamy a to z posiłków i napojów a to z cymbergaja po grze w minigolfa no i wydajemy tam w sumie prawie 100zł przy czym oczywiście nikt nigdy nie otrzymał paragonu. Gdyby nie to, że nie ma w trojmiescie innego minigolfa nigdy byśmy nie wracali ze względu na nieprzyjazną gościom obsługę i nieopisaną chciwość pani z tawerny. Po pierwsze poza wspomnianym brakiem paragonów, wydaje mi się że kiedy kupuję kilka herbat, kilka zapiekanek frytki i kiełbasę to dostęp do toalety należy się jak psu miska a tymczasem jest PŁATNY. Zawsze płacę tam za toaletę po kilka razy. Raz zacięło się coś i wrzuciłam 2 x2zł żeby się się dostać ale się nie otworzyło to pani już zrobiła problem żeby oddać mi te 2 zł to był pierwszy raz kiedy mnie wkurzyła. Jednak wczoraj przegięła kiedy po wydaniu u niej kupy kasy wrzuciliśmy 2 zł w każdy stół a nie zadziałał jeden cymbergaj i pani po pogrzebaniu w maszynie zostawiła nam niepełny czas gry i nabiła sama jednego gola po czym zamiast przeprosić i oddać 2zł kłóciła się że nie odda zmarnowanych 2zł i głośno wypowiadała się że jestem nie w porządku że chcę te głupie 2 zł ŻENADA!!!