pech?
Byłam dziś u fryzjerki. Najwyraźniej miałam pecha nie trafić na chwaloną w innych wypowiedziach Panią Ewe. Szarpanie, gorąca woda do mycia, gorąca suszara, zostawione na mojej twarzy i w uszach zamazy z farby - brak profesjonalizmu. Kolor zależy od rodzaju włosa - hm, mój jest "sprany" - może to wynik tak "profesjonalnego" traktowania. Brud na stanowiskach. Pośpiech. Nie polecam.