pierwsza randka a kompleksy

Temat dostępny też na forum: Hydepark
to mnie zaintrygowało...
pryszcz na zadeczku,,,czy gdzie indziej

zbrodnia przy kawusi i ciasteczku
spalona randka
to jest to panaceum na udany zwiazek
aby o tych pryszczach nie mowic?

z drugiej strony
randka nastepna
winko,piwko ...drineczek
"wiesz mam za małego i nie zawsze sprostac chce zadaniu"
zaakceptujesz to
spalone czy nie?
--------------
uprzedzamy niechciane reakcje..uprzedzamy o wadach?
czy cszukamy akceptacji
ktorej sami sobie nie potrafimy dac?
z moze usmiac csie z tego?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

~isztar

proponujesz mi randke ,mimo kompleksow?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wspomnienie chaotycznej sytuacji sprzed lat.
Randki, początkowo miało to być tylko spotkanie, żeby dowiedzieć się, o co chodzi, bo wydawało mi się, że narasta jakaś tajemnica, i rzeczywiście potem rozrosła się do niebywałych rozmiarów.
Byłem bardzo ostrożny, nie mając pewności, co się wokół dzieje.
Etap 1
Jest kilka niezłych dziewcząt, znamy się mało.
Etap 2
Jedna jest naprawdę the best, idealna i wygadana. Myślę sobie, że podoba się pewnie wszystkim młodym mężczyznom, więc pozostaję na uboczu. Może wręcz jest podejrzanie zbyt idealna, jakby podstawiona.
Etap 3
Ona jest jednak taka idealna i czasem, bardzo rzadko, trochę rozmawiamy, trochę zwracamy na siebie uwagę. Dlatego, że niewiele się dzieje i to jest może forma rozrywki.
Jednak mam wrażenie, że ona mnie ostrzega: unikaj kontaktów ze mną.
Ciągle mam dziwny przebłysk, że mając może z 8 lat byłem przejazdem w jej mieście i tam w jakimś pociągu widziałem taką właśnie idealną wielkomiejską dziewczynkę.
W ogóle byłem zniechęcany do przyjazdu do jej miasta (potem), ale gdy już przyjechałem, znaleźliśmy się tak blisko siebie, akurat my.
Etap 4
Sytuacja się gmatwa. Ona jest taką organizatorką imprez, mam wrażenie, że wchodzi w podejrzane towarzystwo, ma problemy na uczelni, i wydaje mi się niejasno chora. Widzę, że jej radość życia słabnie i że zapada się w coś nieodwracalnie.
Etap 5
I dopiero wtedy się spotykamy, kiedy wszystko jest jakby skończone.
Rodzice przestrzegali mnie przed dziewczętami, które wyszumią się, a potem desperacko szukają stabilnego męża.
Gdy opowiadałem o niej w domu, z samego opisu byli zdecydowanie na nie, bo trzpiotka, ekscentryczka.
Spotykamy się, wiem teraz, bo chce mi zrobić krzywdę, być może namówiona przez ludzi, którzy mnie zauważyli.
Mogła zrobić mi dużą krzywdę, gdybym do dziś nie zszedł z pewnej drogi.
Traktuje mnie dość brutalnie, jako mało dopasowanego do kapitalizmu. Sam też uważałem się za mało zaradnego, co nie całkiem okazało się prawdą później. Właściwie to wyprasza mnie ze swojego miasta.
Moja motywacja do spotkania: ta jakaś niejasna tajemnica, która za mną chodziła. Ale też pewien żal, że takie pozytywne zjawisko gdzieś się zapadnie, zginie, po prostu chęć wsparcia czegoś, co dobrze się rozkręcało.
Była to już taka Britney Spears w tym momencie, wiem, że nie mogłem jej pomóc, wtedy zresztą miałem takie wrażenie. Trochę może wsparłem ją psychicznie.
Ja jestem raczej spokojnym, książkowym typem.
Dziwne spotkanie, trochę mnie pchnęło w stronę showbiznesu, po prostu zaprzyjaźniłem się z tym nurtem i takimi dziewczętami.
Myśli może, że chciałem ją wykorzystać, ale tak naprawdę chciałem wyjaśnić sytuację, te wszystkie zagadki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dodam, że widziałem u siebie oznaki jakichś zaburzeń psychicznych, jakąś tendencję do izolacji i w ogóle nie uważałem siebie za interesującego mężczyznę. Tyle że byłem wysoki i ona też. Interesowałem się też swoją branżą, byłem dość aktywny i przebojowy.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem o swoim nadchodzącym lekkim kalectwie, które przykuło mnie do komputera.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zaczął mi też wysiadać wzrok, dość nieoczekiwanie.
W ogóle wielu moich znajomych miało wtedy jakieś dziwne poważne problemy ze zdrowiem, wypadki, np. rak, schizofrenia, prawie ślepota, zdarta skóra w wypadku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ciekaw jestem, kto namówił ją do ataku na mnie? Ależ wiem, pewnie od kilku lat współpracowała już z Najlepszymi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W końcu Najlepsi poświęcili ją, załatwili czy jak to tam nazwać.
Nie powinni narażać ludzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

spoks Ziom..nie bierz do pały

zagieła sie kobieta na markentylizmie
cała ta ekstrapolacja jest pod kontrola bulionizmu
przy takim wsparciu nie ma szans na eksterminacje
joł joł
Gosciu
--------------------
a wnikajac głebiej w temat rysy na szkle i teorii wyzszosci penisa nad mozgiem
albo tez małosci penisa i ukropu mozgu oraz
tej przysłowiowej kropki nad" I"
tu badz --drzazgi w oku pana i bezwstydu z powodu nikłosci przyrodzenia
teoria głosi
facet ma duze auto --małego
małe auto-duzego
auto traci---mamy problem..Houston!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

a co do długości członków to reguły nie ma, całe szczęście.
wybór auta ma raczej podłoże w innych kompleksach, np w niedocenieniu.
ale faceci mają łatwiej- widzą co biorą a my to jednak kota w worku dostajemy :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

niezła teoria Isztar - a jak mam dwa jeden duży drugi mniejszy to mam dwa penisy czy żadnego ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

to wychodzi, że średni :D no chyba, że zdradzisz nam którym lubisz bardziej jeździć :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

może się sumują ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ou :P
to co z tą randką? :D haha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Była to chyba najbardziej niebezpieczna sytuacja, w jakiej dotąd byłem.
Jej opalone przeguby, idealne małżowiny, migdałowe oczy.
Kobieta-pułapka:
https://www.paris-bd.com/images/large/21/tl_nikopol_02_gd_20eme_fac.jpg
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przysłowie chyba niemieckie, że do konia i kobiety trzeba przystępować od przodu, śmiało wchodzić w konfrontację.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A może dopiero od kilku miesięcy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

kluczem jest dawkowanie złych informacji :P

ja w ogóle nie lubię określenia "randka". od razu się człowiek jakoś spina w środku nieświadomie, chce wypaść jak najlepiej no i czuć tu pewne zobowiązanie w tym słowie. kiedy idziemy na spotkanie nie mamy żadnych oczekiwań, kiedy pada hasło "randka" od razu wiemy, że ta druga osoba jest zainteresowana czymś innym niż tylko koleżeństwem i oczekiwania wzrastają.

spotykając się z facetem zawsze jestem wyluzowana, naturalna i nie próbuję zaimponować czy przypodobać się. kiedy rozmowa schodzi na ciężkie tematy także nie ukrywam swojego zwykle kontrowersyjnego stanowiska w sprawie. a co do wad czy niedoskonałości- każdy je ma i dla mnie to właśnie one są kwintesencją człowieka :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ustalmy zeznania, czy kiedykolwiek byliśmy na randce, czy nie :D

Ale masz oczywiście rację. Spotkanie przy kawie/piwie/drinku jest dużo bardziej adekwatnym określeniem, bo niczego nie narzuca.
Tylko to, że dwie osoby mają okazję sie ciut bliżej poznać. A co z tego wylezie tego nikt przecież nie wie. I nie powinien zakładać, żeby się nie rozczarować.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

dobra
luz istotny
w spodniach tez..znaczy sie -nie spinac:)
no ..nie wiem....czy to sie da
jesli spotkanie odbywa sie przy muzyce..a muzyce fizycznie towarzyszy parkiet
?

salba ta kiełbasa..bez musztardy
sorki --jem kolacje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

a propos...
mam kolegę, który uważa, że każda wędlina jest dobra...
...kwestia ile się musztardy nałoży :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ale sa takie gatunki,ktore musztarda sprofanuje:
for example:
https://www.youtube.com/watch?v=Hnic6JddWXk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

jednak wolę bardziej surowe mięsko ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

zapomnij o musztardzie
starej kiełbasie nic nie pomoze
nie łudzmy sie
tego i pies nie chce ruszyc...albo ma potem obstrukcje

ja ..sie juz boje surowego miesa ale
ewentualnie tatar..stary przepis ale jary:)
pp
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wdr---za dzuo czasu poswiecasz na swoje 2 auta
a za mało zonie/kobiecie
z tego tez moze byc problem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

aha...dokładnie
.moze tez tak byc,ze mało trenujesz i sie usrednił
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

> każda wędlina jest dobra

A ja mam rozterkę, czy wymęczoną przez 16h karkówkę dać suce, czy w śmietnik.
Nie osiągnęła poziomu high-endu, którego od niej oczekiwałem.
Kolega podrzucił mi swoje ogórasy kiszone.
Są o niebo lepsze niż każde ze sklepu.
Ale nie osiągnęły poziomu, na który wpięła się nasza Forumowa koleżanka.
Zaprzyjażnieni Formowicze wiedzą o czym i o Kim mówię.

Koledze, w zamian za ogórki, odwdzięczyłem się słoikiem kwaśnicy.
Nie będę czarowal - jej wycezylowany smak uważam za boski.
Rzadko coś udaje mi się aż tak dobrze :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ładnych parę lat temu jedna z Forumek założyła wątek, dlaczego Jej randki ograniczają się tylko do piewrszej.
Umówiłem się z Nią na randkę.
Z całym sztafażem.. tzn wbiłem sie w garnitur z komunii i kupiłem jakiś wiecheć.
Wszystko miało wyglądać jak randka. I tak wyglądało.
Mam nadzieję, że mi wybaczy, że o tym opowiadam... ale było na Forum ;)
Było sympatycznie, ale drugiej randki już nie było.
Pomijając różnicę wieku, zupełnie inna wizja świata.
Wiem, z kim mogłaby stworzyć spójną. Ale agencji matrymonialnej nie prowadzę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

kurczę ..gdzie ta piłeczka ping-pongowa...a jest!

na ogół wszystkozerni miesiarze
sa tez wszystkozernymi seksoholikami
to mi przyszło do głowy po
lekturz O Klausie Kinskim...zaraz potem Polanski

wiadomo tez ,ze do zagrychy,np ogórków zazwyczaj podaje sie LITERKA
tam ...połówka to jest niebezpieczna bo sturla sie po blacie...niepostrzezona

ale...ale po adekwatnym do pisłku beknieciu
mozna sie zabrac za UCZTE malenstwa
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

nie zapomnijmy przy tem o swietym obrazku, do uczty
moze to byc własne zdjecie,objuczone ramką----dla co poniektorych
flakonik z badyleciem o zołtych pałtkach...zółc doda apetytu
nie psujac smaku--niczym kurkuma
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Prasa dzisiaj podała że w Krakowie : " zastał żonę w łóżku ze swoim kolegą. W szale urwał mężczyźnie jądro" . Takie niebezpieczeństwa czyhają podczas riki tiki.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Psychol jakiś.
Normalny facet zatłukłby babę, koledze dał po ryju a potem wypił z nim flaszkę.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

A mogl urwac oba :-D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

W końcu to jego kolega, więc go oszczędził i urwał jedno.
Ale, tak naprawdę, jako rzecze Sadyl, powinien podziękować koledze, bo to żona a nie kolega ślubowała mu wierność.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

nic by się nie stało jakby "kolega" nie rozebrał mu żony, zasługiwał na to co mu zrobił
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kolega rozebrał ? Czyli zgwałcił ? W tej sytuacji jedno urwane jądro to naprawdę łagodny wymiar kary.
Wydaje się jednak, że żona rozebrała się dobrowolnie.
W tym przypadku koledze należą się raczej podziękowania, bo dzięki niemu mąż poznał swoją żonę ze strony, której wcześniej nie znał.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

tak sobie myślę... w moim bliskim otoczeniu jest osoba, która spotyka się z jeszcze żonatym facetem, który po prostu czeka na sprawę rozwodową. jego prawie była żona dowiedziała się o tym, że on kogoś ma i zaczęła nagabywać kochankę, wyzywać ją od najgorszych i ogólnie zrobiła aferę na całe osiedle zachowując się jak kompletna idiotka. i zastanawia mnie co kieruje takimi ludźmi?
dlaczego szuka się winy w kochanku/kochance i to na nim/niej jest chęć zemsty zamiast winić kogoś, kto tak naprawdę wyrządził nam krzywdę? bo sorry ale zdrada jest akurat świadomym wyborem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Już wiem, skąd Cross wziął temat wyciągania intymności fizycznych ;)
Gdzieś mi umknął ten wątek.

Przy okazji: mam mądrą córcię :*
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

To się z nami podziel tą jakże odkrywczą wiedzą.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

to ja ci powiem ,ze na moim osiedlu,na jednej ulicy,,w pobliskim sklepie,
moj ziec znalazł sobie kochanke
w tym samym czasie ,widujac go przy sklepie swirował ,ze jest tak k...zajety
i nawet raz zaproponoiwał,zebysmy razem z dziecmi wyskoczyli na rowery
bo nie ma z kim
a całe osiedle wiedziało w czasie terazniejszym
kochanka znała zone i wiedziała ,ze jest dziecko
chwaliła sie kolezankom,ze bedac w domu(mojej córki domu) z zieciem,specjalnie sciagneła swoje wyrwane kudły,ze szczotki
i rzucała po katach --zaznaczajac jak pies teren

córka wraca z zagranicy i dowiaduje sie o całej sprawie

dwa dni--połowa człowieka

dobrze .ze panienka szybko zwinela sie na inny punkt
bo bym udusiła k......e
ziec miał prawie 2 metry mułu..ale jednak 2 metry wiec wiele nie mogłam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Iśka... jestem przekonany, że znasz w pip historii, które w bani się nie mieszczą (to zaznaczanie terenu...niezłe)

Uściszniesz mi rękę na zgodę a to, co do mnie masz, powiesz mi w gały, nie publicznie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

napisałam
nadal nie roumiesz
ale to juz wynika z twojego ograniczenia
wiec dam sobie spokoj
widze kazdy podtekst.ktorego moze inni nie widza
intencje sa egoistyczne

ani rece ,ani serce,ani mysli nie sa czyste--szczere
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Próbowałem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

'widze kazdy podtekst.ktorego moze inni nie widza'
Widzą;) Ale że powiedziane zostało chyba już wszystko, co powiedziane być mogło, to ten... może faktycznie EOT?
Tak tylko. Sorry, już mnie nie ma.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

męzczyzna......nawet kolos
miewa strach w oczach..najwiekszy
wtedy
kiedy obawia sie ,ze wyjdzie na wierzch to,co on chce usilnie ukryc
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

kombinuje wowczas
jak tylko moze
-----------
stad czasami zachowa nabiał...a oberwie sie kochance
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

tłumacze mlodej kobiecie to--czego nie wie o mezczyznach
takich mezczyznach!
i mzoe nie zna faktow dotyczacych kobiet...a nawet "idiotek"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tu nie rozchodzi sie o plec...kazda plec zdradza,nie ma znaczenia.

Ze tak prywata polece,spotykalam sie kiedys z zonatym mezczyzna.nie byl szczesliwy ze swoja zona,mieli razem dzieci. Oczywiscie nie rozgadywalam na prawo i lewo i nie bylam dumna z calej sytuacji jednakowoz ja bylam wolna. To byl jego swiadomy wybor,ze chcial sie ze mna spotykac.wiedzial,ze ma rodzine,wiedzial,ze zona moze sie dowiedziec,byl swiadom ile ma do stracenia a jednak chcial to kontynuowac. I gdyby jego zona czepila sie mnie zamiast jego gdyby wyszlo na jaw to naprawde bylabym szczerze zdumiona.
I moze mam nadszarpniete morale ale uwazam,ze kazdy podejmuje swiadome decyzje. Jezeli ktos chce zdradzic to zdradzi. Nie ma sensu kontrolowac,sprawdzac maili itp. Nie ma sensu tez robic z siebie posmiewiska na pol osiedla bo cie druga osoba zdradzila. To dowodzi tylko ogromnej niestabilnosci emocjonalnej oraz niskiej samooceny.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jest nawet pojęcie poliamorii.
Można przecież kochać szczerym uczuciem dwie kobiety, eliminując pojęcie zdrady czy zazdrości.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Wam się, siostry w.... poprzewracało.

https://www.youtube.com/watch?v=XRqxIKKBhts
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

nie sądzę żeby tu chodziło o uczucie, raczej o rutynę, z której ten człowiek chciał się wyrwać. ludzie różnie radzą sobie z problemami dnia codziennego, niektórzy znajdują sobie hobby żeby się oderwać a niektórzy kochanków.
oczywiście nie pochwalam absolutnie takiego rozwiązania bo uważam, że jakbym miała zdradzić to wolałabym się najpierw rozstać żeby nie krzywdzić drugiej osoby (nie potrafiłabym utrzymać w tajemnicy zdrady i udawać, że nic się nie stało) ale każdy ma swoje podejście do życia, swoje granice moralne, swoje sumienie...

życie pisze różne scenariusze ale nic nie usprawiedliwia świadomego krzywdzenia drugiego człowieka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

>nie byl szczesliwy ze swoja zona,mieli razem dzieci

Czyli standard. Zwykle to właśnie mężczyźni mówią.
Kochanka staje się powierniczką nieudanych historii życiowych faceta, który traci w ten sposób resztki przyzwoitości.
Zwykle w takich relacjach potrzebuje on czegoś, czego nie ma w domu.
Czyli poza seksem, zainteresowania i uczucia.
Jeżeli nie ma w relacji z kochanką uczucia, to ma to samo co w domu.
No pewnie poza genialnym seksem, chociaż seks bez uczucia genialny być nie może.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

zainteresowania- to na pewno. niestety w wielu małżeństwach partnerzy zapominają o swoim małżeństwie kiedy pojawia się dziecko.... i niestety z przykrością muszę stwierdzić, że kobiety często same odpychają mężczyzn. oczywiście nie jest to regułą, jest przecież wiele szczęśliwych związków gdzie rodzice dbają o swoje małżeństwo równie mocno jak o swoje dzieci :) natomiast problem pojawia się w momencie kiedy kobieta nie traktuje już swojego męża jak męża tylko jak ojca ich dziecka, który jest głównie potrzebny do zrobienia zakupów, pracowania i pomocy przy dziecku. a jak ktoś ma zapędy do zdradzania to stąd po jakimś czasie bardzo bliska droga do nagłych nadgodzin w pracy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Tak niestety jest.
Mężczyzna czuje ze stracił żonę bezpowrotnie.
Prawda jest jednak inna. Po narodzinach dziecka życie zwiazku (niekoniecznie małżeństwa) przestawia się na nowe tory, obce dotychczasowemu doświadczeniu.
Dojrzały facet musi wiedzieć, ze kobieta jest teraz nastawiona całą sobą na dziecko i może zupełnie nie robiąc tego celowo zaniedbywać mężczyznę. Jest to czas kiedy kobieta potrzebuje zupełnie innego rodzaju miłości - bardziej pracy dla rodziny i wspólnego doświadczania potomstwa niż cielesnej bliskości. Opiekuństwa nie przez dotyk, a raczej odpowiedzialność.
Czasem taki stan może trwać kilka lat.
Wielu facetów nie wytrzymuje tego tak długo, stad częste zdrady właśnie po urodzeniu potomstwa.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie miałem gdzie tego napisać, a nie chciałem zakładać osobnego wątku ;)

Miałem z 20 lat temu dosyć zabawną sytuację
Siedzę w knajpie na piwie z dziewczyną, która miała wówczas jakieś 19-20 lat
Zawsze wyglądała bardzo młodo. Wówczas nie wyglądała na nie więcej niż 12
I widzę te ciężkie spojrzenia.. Co za pedofi rozpijający małolatę ;)

Kuzynka Kasia

Dzwonię dzisiaj do niej i przzywołuję tamtą sytuację
Ta zdziwiona... chłopie, nigdy w życiiu w knajpie razem nie byliśmy.
Patrzę na wyświetlacz. Jak wół jest "Kasia kuzynka".
Dobrą chwilę zajęło. zanim się dogaaliśmy.
Też kuzynka i też Kasia. Ino inna.

Ale miałem okazję nawiązać kontakt z osobą, niweidzianą od lat.
Nawet nie wiem, jakim cudem, mam w swoim zwykłofofie Jej nr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

> Zawsze wyglądała bardzo młodo

Takie geny
Moja ciotka a jej matka, starzsza jest ode mnie o 12 lat
Pamiętam z dzieciństwa, że zawsze za rodzeństwo nas brano.
Przy czym moja ciotka robiła za młodszą siostrę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Przeciez kompleksy sa fajneeee ; ))))) urocze!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

U kogo?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Bastion Lew (3 odpowiedzi)

Długie Ogrody, gdzie powstaje Bastion Lew, to zlokalizowany nieopodal ścisłego, historycznego...

La Esquina (3 odpowiedzi)

Inwestycja La Esquina powstanie w ścisłym centrum Gdyni, nieopodal Dworca Głównego oraz w pobliżu...

Esencja (4 odpowiedzi)

Budynek powstanie w ramach komercyjnej części programu rewitalizacji Dolnego Miasta wynikającej z...