obsługa nie miła, zarzucano bezpodstawnie "podkładanie własnego alkoholu!!??", uciszano nasze rozmowy (mimo przyjęcia rezerwacji stolików na 20 osób). ciężko stwierdzić lokal bez rewelacji, najlepiej żeby szybko przyjść, zjeść obiad (w wygórowanych cenach) i w żadnym razie nie przychodzić większa grupą i składać kilku zamówień na raz.
kiedy wychodziliśmy nie obyło się bez uwag obsługi że nareszcie będzie można posprzątać...fakt że towarzystwo zachowywało się głośno (ale były to rozmowy 20 osób więc trudno o ciszę) a na stołach był rozlany alkohol i soki...ale wszystko to patrząc całkiem trzeźwym okiem (kierowcy) nie było w żaden sposób zachowaniem złym. a sposób zachowania obsługi był niemiły i niewłaściwy.

Obsługa zwracała uwagę ,ponieważ zachowywaliście się państwo nie kulturalnie.Inni klienci również przebywali w lokalu. Zle się czuli słysząc krzyki i głośne zachowanie waszej grupy..Często przyjmujemy rezerwację dużych grup,lecz ludzie potrafią się zachować ,nie to co państwo .W lokalu jest monitoring i można zobaczyć na kamerach co państwo robili.Rachunek zostawili państwo 400 zł,czyli wydali państwo 20 zł na osobę...bez komentarza .....????,na pewno było bardzo drogo ???? kulturalni ludzie nie wylewają alkoholu na stół,wypijając na 2o osób 3 butelki wódki ,...chyba ,ze posiadają swój alkohol i nie potrafią kulturalnie go spożywać.Mamy nadzieję ,ze państwo już nigdy nie odwiedzą nas. z niesmakiem .dyrektor Grupy Barbados

dotyczy komentarza "dyrektora Grupy Barbados": rozumiem tłumaczenie zachowania wobec klientów, ale nie rozumiem lekceważącego "20zł na osobę... bez komentarza..." proszę Pana/Panią dyrektora, kto "drobnych" nie szanuje ten grubych nie ma, czasami warto ugryźć się w język i nie zrażać do siebie stałych gości będących kilka razy w miesiącu jednak zostawiających "20 zł na osobę..." nie mogących się powstrzymać od komentarza.

Odpowiedz chyba tyczyła się tego"drogo" bo za 20/os to nawet w KFC człowiek się nie naje.