witam:)
wlasnie zbieram mala ekipe z warmii na 1 starcie z soba samym na Harpaganie:)
co zabrac, o czym pamietac, a prosciej mowiac all co powinienem wiedziec:)
z gory dziekuje:)

Witam!
Po pierwsze Harpagan to żadna wojna lecz co najwyżej rajd przygodowy będący świetną okazją do sprawdzenia się na wymagającej trasie i w zróżnicowanych warunkach atmosferycznych.
Przede wszystkim należy zatem zabrać sporo zdrowego rozsądku! Pozdrawiam!

jakto nie wojna??:P dla mnie kazdy wysicig to wojna z samym soba:P a zdrowy rozsadek niestety czasem u mnie zanikaxD

a co więcej,
to poszukaj na forum,
temat byl walkowany wielokrotnie ;)

searching:) thx

albo ja szukac nie umiem albo starsze posty sa usuwane...

crowley napisał(a):

> albo ja szukac nie umiem albo starsze posty sa usuwane...

po minucie szukania :

http://forum.trojmiasto.pl/read.php?f=8&i=9502&t=9502
http://forum.trojmiasto.pl/read.php?f=8&i=9622&t=9622
http://forum.trojmiasto.pl/read.php?f=8&i=9575&t=9575

pozdrawiam :)

dz:P nie lapie jescze tego forum:) bo ja przegladalem post po poscie i nagle sie urwalo xD a przez szukaj nic nie znalazlem:P jeszcze raz dz:)

dobra brakuje mi jescze tylko 1 rzeczy:) co zabrac oprocz duzej ilosci samo zaparcia, jedzonka, picia i wygodnuch ciuchow???:)

Coś bardziej konkretnego:
Proponuję jako wyposażenie Harpagana:
- buty sportowe (adidasy albo coś w tym stylu, najlepiej buty trekingowe, ale to są koszty), w każdym razie lekkie, dobrze - nieprzemakalne,
- skarpety - polecają chodzenie w dwóch (jedna cieńsza, druga grubsza), w każdym razie na każdą pętlę jeden zestaw (są dwie pętle) i zapas (np. wpad-nięcie w jakąś wodę),
- ubranie o charakterze sportowym z czymś ocieplającym (np. polar - noc) i czymś przeciwdeszczowym, po ostatnim Harpie nie od rzeczy są spodnie nieprzemakalne,
- koniecznie czapka na głowę (nie musi być ocieplana),
- rękawiczki (w nocy bywa chłodno),
- mały plecaczek,
- latarka z zapasowymi bateriami i żarówką (najlepsza jest tzw. czołówka, czyli latarka zawieszana na opasce na głowie i świecąca przed piechurem, ale dobre też są kosztowne - ponad 100 zł, ale warto),
- kompas (PODSTAWA),
- stoper – do mierzenia… odległości (10 min. – 1 km),
- dobrze mieć gaz pieprzowy (na zwierzątka),
- kanapki,
- czekolada,
- jakieś batoniki odżywcze,
- picie (najlepiej Isostar) - przyjmuje się ok. 1,5 l na jedną pętlę, po każdej pętli odżywczy Kubuś pozostawiony w Bazie,
- papier toaletowy,
- plasterki (jako podręczna apteczka),
- tabletki przeciwbólowe (na wszelki wypadek, a nie jako wspomagacz, jak nogi zabolą z wysiłku!!!),
- mały ręcznik (do przecierania przemoczonych nóg),
- jakieś pieniądze.
Ponadto przed startem dobrze jest psiknąć nogi czymś antypotowym (np. Fus-spilz w aerozolu, 3 w 1), nasmarować mięśnie maścią (np. Ben-Gay wzmocniony).
Na tydzień przed trzeba obciąć paznokcie u nóg.
Ćwiczyć mięśnie brzucha, dobrze się odżywiać (dużo żelatyny, np. galaretki, mięso, ryby, nabiał, owoce i warzywa).
Z treningiem marszowym nie należy przesadzać. Trzeba się utrzymać w bieżącej kondycji.
Do plecaka nie ma co za dużo ładować, bo potem trzeba go dźwigać. Tylko niezbędne rzeczy. Z każdym kilometrem każdy kilogram waży trochę więcej ;- ).
Do spanka w bazie: - śpiwór i karimata.
Powinno wystarczyć.
Poza tym dużo psychiki, wytrwałości i dobrego humoru. To nic nie waży, ale jest niezbędne.

dziekuje bardzo:) to bylo to czego mi trzeba:) teraz tylko musze sie nauczyc korzystac z mapy ale niestety tego na forum sie nie naucze:P na szczescie mam jeszcze ponad 4 miesiace:P

do zobaczenia na trasie:)