płatność kartą w Lidlu

Temat dostępny też na forum: Kobieta
Kilka dni temu byłam świadkiem takiej sceny:
Czekam w kolejce do kasy, przede mną jeszcze kilka osób w tym Pani z wózkiem pełnym zakupów. Kasjerka wszystkie produkty zeskanowała podała kwotę do zapłaty a kupująca podała jej kartę. Nagle na cały głos kasjerka mówi "CO PANI PŁEĆ ZMIENIŁA?" Kobieta zaczyna się tłumaczyć, że karta jest męża, że mają wspólne konto tylko ona zapomniała swojej karty. Na co pada odpowiedź "A GDZIE MĄŻ?" Na całe szczęście dla tej kobiety, że jej mąż czekał w samochodzie na parkingu. Przyszedł, został wylegitymowany przez panią kasjerkę w obecności ochroniarza.
Oglądając tę scenkę nasuwa się wiele wątpliwości i pytań:
1.Czemu ma służyć takie sprawdzanie? Przecież wystarczyłoby, żeby karta była na inną kobietę i nikt by się nie zainteresował, czy ta karta jest kradziona czy nie.
2. A co by się stało gdyby nie było męża tej Pani w pobliżu? Czy wezwano by w tej sytuacji policję?
Wiem, że płaci się swoją kartą, ale czy naprawdę wystarczy mieć płeć zgodną z tym co na karcie i jest wszystko w porządku? Chyba nie tak to powinno wyglądać?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: płatność kartą w Lidlu

Kasjerka troche chamsko postąpiła,niestety sama pracuje w sklepie i to kasjer ponosi odpowiedzialność za tranzakcje finansowe,mamy obowiazek zatrzymać karte jesli jak np,w tym przypadku pani posługiwała sie karta nie na własne nazwisko lub płeć.Jest to czasami śmieszne i smutne,a kasjerka to niestety też człowiek,nawet jeśli jej zachowanie było bardzo głośne.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: płatność kartą w Lidlu

Wyobrażasz sobie, żeby legitymowali każdą osobę płacącą kartą? Wiesz ile by to trwało? A jeszcze użeranie się, bo nie wszyscy chcieliby pokazać dowód... Kasjerów w Lidlu rozliczają z czasu, jaki potrzebują na obsłużenie ("skasowanie")klientów.

Ogólnie sprzedawcy/kasjerzy nie są od sprawdzania dokumentów. Mają to robić jeśli osoba wygląda za młodo aby kupić papierosy czy alkohol lub gdy zachodzi podejrzenie, że chce płacić nie swoją kartą.

Też nie przyjmowałam kart jeśli nie zgadzała się osoba. A rachunki zwykle były kilkaset do kilku tysięcy zł. Albo prosiło się gotówkę albo czekało na właściciela karty. Takie było zarządzenie szefowej.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: płatność kartą w Lidlu

Też kiedyś mnie to zastanawiało - jeśli do kasy podejdzie kobieta z kartą mężczyzny jest wielkie halo, ale jakby tam były damskie niezgodne dane osobowe to już nikt dalej nie sprawdza. Również spotkałam się z taką sytuacją w lidlu i policji nie wzywano, robiąca zakupy odeszła bez zakupów ;) Według mnie skoro i tak kobieta i mężczyzna mogą oszukać wobec danych na karcie to powinni dopuszczać płacenie kartą, jeśli kobieta i mężczyzna mają te same nazwiska.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: płatność kartą w Lidlu

Przecież w Lidlu, samemu wkładasz kartę w czytnik, podajesz pin i tyle,
kasjerka nawet do reki karty nie bierze, wiec nie widzę tu problemu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: płatność kartą w Lidlu

Teoretycznie kasjerzy w Lidlu powinni brać do ręki kartę i "sprawdzać". Tak jest w ich regulaminie.
Mi sporadycznie zdarzyło się samej wkładać kartę w czytnik. Ale też nigdy nie zauważyłam aby sprawdzali chociaż czy płeć się zgadza(nie patrzą na imię i nazwisko).

Mało tego - przy sprzedaży alkoholu powinni sprawdzać dokumenty osób (teraz nie pamiętam dokładnie) do dwudziestu kilku lat. Mąż pracując tam dostał naganę, bo ocenił gościa z wyglądu na więcej... I nie poprosił o dokument (podstawiony klient wyglądał na dobre 30lat).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Proszę o opinie o dzielnicy Orunia Górna (9 odpowiedzi)

Proszę o Wasze opinie: - jak się mieszka na Orunii Górnej ? - jaką opinię ma ta dzielnica ?...