po co komu zwierze w domu?
chyba taki watek byl juz tutaj, ale pozwole sobie powtorzyc, bo naszla mnie refleksja.
czy ludzie, ktorzy decyduja sie na zwierze w domu zdaja sobie sprawe co nimi kieruje?
bo gdybym ja miala miec zwierze (kota) to po to, zeby miec sie do kogo przytulic, gdyby nie bylo 'ludziowych' domownikow, do kogo odezwac.
ostatnio czasami zostaje sama w domu mojego Skarbka i wtedy towarzyszy mi jego pies. lazi to to za mna, placze sie pod nogami, a ja..... razniej sie czuje, bo mam do kogo sie odezwac i nie czuje sie samotna. podobnie bylo kiedys, gdy mialam swojego psa i zostalam sma w domu na 2 tygodnie - nie czulam sie samotna, ktos zawsze czekal na mnie w domu.
ale kto i pies to takie wiekse zwierze, z ktorym mozna pogadac. a jak jest z innymi? rybkami, chomikami, gadami, owadami, krabami...... po co takie zwierzeta w domu?
czy ludzie, ktorzy decyduja sie na zwierze w domu zdaja sobie sprawe co nimi kieruje?
bo gdybym ja miala miec zwierze (kota) to po to, zeby miec sie do kogo przytulic, gdyby nie bylo 'ludziowych' domownikow, do kogo odezwac.
ostatnio czasami zostaje sama w domu mojego Skarbka i wtedy towarzyszy mi jego pies. lazi to to za mna, placze sie pod nogami, a ja..... razniej sie czuje, bo mam do kogo sie odezwac i nie czuje sie samotna. podobnie bylo kiedys, gdy mialam swojego psa i zostalam sma w domu na 2 tygodnie - nie czulam sie samotna, ktos zawsze czekal na mnie w domu.
ale kto i pies to takie wiekse zwierze, z ktorym mozna pogadac. a jak jest z innymi? rybkami, chomikami, gadami, owadami, krabami...... po co takie zwierzeta w domu?