Re: polo market orunia górna ul.kadmowa
~też była pracownica
(11 lat temu)
UPOKARZANIE, GNĘBIENIE i ZASTRASZANIE... takie są metody zarządzania personelem w Polomarkecie na ul. Kadmowej. Z reguły nie wypowiadam się na forum, ale po przeczytaniu dwóch powyższych komentarzy (pracownicy i rzekomego klienta z sąsiedztwa) nie mogę milczeć. Padły w nich obrzydliwe, oszczercze i kłamliwe słowa pod adresem moich fantastycznych koleżanek. Moim zdaniem zarówno merytoryczny sens tych wypowiedzi jak i sposób argumentowania mówią wystarczająco o personaliach i poziomie intelektualnym osób, które to napisały, dlatego nie odniosę się do nich bezpośrednio, ale w dużym skrócie opiszę swoje doświadczenia. Jestem pełna podziwu dla doskonale zorientowanego klienta (?), który od razu wiedział że wpisu dokonała brunetka z lady mięsnej. Ja tego nie jestem w stanie wywnioskować z tej opinii, ponieważ o zmuszaniu do sprzedaży i mycia przeterminowanych wędlin wiedzieli wszyscy pracownicy. Przy tak olbrzymiej rotacji personelu każdy miał okazję na tym stanowisku obsługiwać. Wszystko o czym pisze była pracownica jest prawdą - ja to potwierdzam, bo też tam pracowałam. Kierownikiem jest człowiek niezrównoważony psychicznie, który czerpie satysfakcję z poniżania i wyzywania pracowników (szczególnie swoich zastępców). Praca ponad siły na kilku stanowiskach, w niedzielę po 13 godzin, 3 pracowników na sklepie, brak przerwy tam były normą. Dziewczyny harowały jak woły za nędzną wypłatę, płaciły za przypieczone pieczywo i straty (niezawinione), zawsze miłe, grzeczne i uprzejme dla klientów (o czym świadczy komentarz klientki - pani Kasi), chociaż na zapleczu niejednokrotnie widziałam jak płakały z przemęczenia, strachu i upokorzenia. Kilka miesięcy pracy w Polo to był największy koszmar w moim życiu, zapłaciłam za to nerwicą i kilkutygodniowym dochodzeniem do siebie. Sam fakt, że w tym sklepie wiecznie poszukuje się pracowników, bo sami się zwalniają, o czymś świadczy. Kierownik tego sklepu aż sam się prosi, by odpowiednie instytucje wreszcie zainteresowały się tematem. Osoby tam pracujące są oczywiście mocno zastraszone, ale byli pracownicy już się nie muszą bać, jest ich wielu, też przeżyli tam piekło i mogą o tym opowiedzieć. Zachęcam.
18
3