Re: pomoc dla moich dzieci
~Manson the Forester
(15 lat temu)
Nie wiem czy potrafię Ci faktycznie pomóc, ale z grubsza to jest tak:
1. komornik nie jest dla Ciebie żadna stroną, pisma do niego maja sens tylko wtedy, gdy działa nielegalnie.
2. nie wiem z czego wynikają nakazy sądowe, ale wierzyciele z nakazów są dla Ciebie stroną i do nich pisz,
3. nie wiem, co to za długi, jeśli gospodarcze, to inaczej niż cywilne,
4. nie wiem jaką jesteś dłużniczką, główną, solidarną czy z klauzuli,
5. jeżeli sąd orzekł Twój dług należało się bronić, zaniechałaś obrony to co się dziwisz,
6. zawsze można składać wnioski o wznowienie, umorzenie, próbować ułożyć się z wierzycielem, nie wiem na co są podstawy,
7. i koniec w końcu jeżeli nie posiadasz majątku i bieżących dochodów to komornik poza odwiedzinami nie bardzo może Ci cokolwiek zrobić.
Mam po dziurki tego durnego matrixa, ale wierz mi, że można sie w nim poruszać, tylko trzeba cos robić. Siedzenie i czekanie to najgorsze rozwiązanie. Weź dzieci i idź do prezesa, czy kogo tam masz za wierzyciela, przykuj się do kaloryfera, rozłóż śpiwór w sekretariacie, no nie wiem co, działaj.
4
0