Jakiś czas temu było dobrze - i w lokalu i z dowozem ( były tylko ciągłe scysje z kierowcami, którzy doliczali sobie p[arę złotych za dowóz, choć w ulotce dowóz na Ujeścisko był bezpłatny).
Obecnie jedzenia jest mniej i już nie takie smaczne. Ostatnie zamówienie - lasagne otrzymałem po przeszło godzinie (mieszkam ok 2km od lokalu, miało dojechać w 40min.), kurier wręczył mi opakowania z jedzeniem "do góry nogami", dodatkowo nie miał wydać ze 100zł choć zgłaszałem brak drobnych przy zamówieniu (plus za to, że poszedł do sklepu rozmienić pieniądze). Sama lasagne (niegdyś ciężko było zjeść całą porcję) mała, płaska i po bliższych oględzinach okazało się że jest bez beszamelu!!! płaty makaronu przełożone sosem bolońskim przykryte serem i zapieczone w piecu - kucharz zapomniał, albo nie zna przepisu. Żal - bo kiedyś zamawiałem z Pasibrzucha głównie lasagne i była przepyszna, a w zestawie była jeszcze surówka - całość ledwo mieściła się w styropianowym opakowaniu. Wielka szkoda!