porannego moczu nie oddali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
witam. to było w tamtym roku na przełomie czerwca lipca, coś takigo. zadzwonili do mnie po wyslaniu cv. umówiłem sie na spotkanie. przyjechałem do firmy opowiedziałem im troche o sobie, o moich umiejetnościach o projektach w których uczestniczyłem. byli pod warzeniem zwłaszcza majster jeszcze sprawdził czy znam rysunek hehe:). umówiłem sie na okreslona stawke 12 zł na początek przez 3 miechy na zleceniu i jeszcze na termin rozpoczecia pracy. bym zapomniał tam sie pracuje na trzy zmiany tak mi tam mowili ale ok. przyjezdzam na umowiony dzien rozpoczecia pracy daja mi umowe czytam.... a tam!! " jesli zrezygnuje z umowy podczas jej trwania place 500 zl i jesli oni zreygnuja ze mnie to samo" ........ a i jeszcze o jakis potraceniach w przypadku baboli tez płacisz. chociaz nigdy mi sie nie zdarzly ale samo to odstrasza!!! mowie do sekretarki co to ma być??! wstalem, dziekuje, dowidzenia...... załowalem puzniej jednie czasu i ze nie wziolem tej umowy do pokazania ludziom albo wrzucenia na jakas strone. ps jestem ciekaw jak to sie tam zaczeło jarac :))?