primitywna obsługa
witam! Chciałbym przestrzec przed tym sex shopem i niezbyt rozgarniętymi panienkami tam pracującymi. Wpadłem tam pierwszy raz, gdyż chciałem kupic mojej żonie extra bieliznę. Po wejściu nie usłyszałem zwyczajnego "dzień dobry, w czym możemy pomóc". Następnie widząc iż dziewczyny z obsługi nie są zbyt bystre i stoją bezczynnie jak egipskie mumie, postanowiłem rozejrzeć się na własną rekę, Jakież było moje zdziwienie kiedy nagle usłyszałem: "tu się nie WŁAZI". No cóż...po tym miłym zwróceniu uwagi przez jedną z tych "specjalnie wyedukowanych" panienek nie pozostało mi nic innego jak zwrócić uwagę jak sie powinno odzywać do klienta i zamknąć za sobą drzwi z hukiem. Chamstwo tam pracuje i niedouki. Gratulacje dla właściciela, skoro jeszcze takie cielęta trzyma na posadzie...żenada. Kiepska obsługa = kiepski sklep. Należy zatrudnić konkretne sprzedawczynie, a nie trzymać dwie bezczelne mumie - niedorozwinięte gogi.