problem z wieczornym karmieniem
Drogie Koleżanki, błagam o pomoc! Mój synek kończy 7 tygodni od kilku dni co wieczór pojawia sie ta sama historia, przez cały dzien jest spokojny, przychodzi karmienie godzina 18-19, spokojnie przystawiam go do piersi (czasem muszę go obudzic na to karmienie a czasem poprostu sobie lezy na macie, bawi się) i normalnie je około 5 min, po tym czasie sam sie odsysa i zaczyna potwornie płakać, on sam próbuje się znów zassać ale to tylko wzmaga jego irytację i bardzo ciężko go uspokoić. Po chwili znów jak jest spokojny próbuję go przystawić i znów nie może się zassać i znów płacz. O co chodzi? Przy żadnym innym karmieniu tak nie ma. Myślałam, że to zmęczenie ale on po tym płaczu jak sie go uspokoi ( włączamy mu biały szum) nie zawsze zasypia, tylko czasem jeszcze godzinę sobie lezy i ogląda świat.