~parafianin
(2 lata temu)
Jakbyście słuchali dokładnie, to byście wiedzieli, że nie odszedł - bo po prostu wyjechał, bez informacji. Dekret proboszcz dostał już jakiś czas temu, ale teraz go przeczytał ze względu na podsumowanie roku. Nieoficjalnie wiem, od znajomego, będącego blisko parafii, że facet nabroił coś grubszego, stąd suspensa. Jeśli ktoś odchodzi z kapłaństwa to nie daje się suspensy, ale składa się podanie do Stolicy Apostolskiej o dyspensę od celibatu i przeniesienie w stan świecki. Suspensa to środek karny, mający na celu skłonienie suspendowanego do poprawy i naprawy szkody. A co do ks. Lisa - ze strony diecezji zniknął, uczy faktycznie w podstawówce w Kowalach w świetlicy, dekretu nie ma, bo trwa procedura przeniesienia go w stan świecki. Cóż, ksiądz był z niego marny, Mszę odprawiał byle jak, a nieoficjalnie krążą informacje, że miał wylane w powierzone mu wspólnoty i kłócił się z proboszczem o kasę. bo dużo można o ks. Grzegorzu powiedzieć i jego charakterze, ale łasy na kasę nie jest, nie ma problemu z odprawieniem Mszy itd., jeśli ktoś nie ma pieniędzy. A cennik - no proszę, 300 zł za pogrzeb/ślub to nie są duże pieniądze, są parafie, gdzie cennik jest o wiele większy, a utrzymać to wszystko trzeba, ludzie odpowiedzialni za swoją wspólnotę o tym wiedzą. A że wymaga - proboszcz na Sądzie Bożym będzie rozliczany z tego, ile dusz ocalił. Że krytykuje życie na kocią łapę - i słusznie, bo to wg chrześcijaństwa grzech. Że wymaga od rodziców dzieci pierwszokomunijnych? I bardzo dobrze, podstawy swojej wiary trzeba znać, a przygotowanie dziecka do tego sakramentu powinno być autentyczne. Politycznych kazań na Demptowie się nie uświadczy, a to duży plus w dzisiejszym świecie.
5
0