przegiecie

Startowalem po raz 3 na trasie pieszej harpaganu. Zrezygnowalem po punkcie nr 6. To jest podsumowanie trasy pieszej z mojego punktu widzenia
Do plusow h24 nalezaloby zaliczyc
-umiejscowienie (naprawde piekne miejsca)
-warunki-ten deszcz spowodowal naprawde ekstremalne warunki :)

Niestety duzo wiecej bylo minusow. do nich mozemy zaliczyc
-brak zalogowej obsady punktow kontrolnych nr 2,3,5,6- nie wiem jak dalej ale jak dla mnie to po tych 4 punktach mam dosc szukania kiepsko oznaczonych drzew w lesie na bardzo dlugi czas
-kiepskie oznaczenie powyzszych punktow- nozna bylo chociaz przymocowac do drzewa zafoliowana kartke z loniem harpaganu i kodem zeby wszyscy wiedzieli ze to co spisuja to jest wlasciwy kod a nie efekt przypadkowej tworczosci jakiegos natchnionego lesniczego-np punkt 3 gdzie zostaly znalezione co najmniej 2 rozne oznaczenia na drzewach bedacych na skrzyzowaniach w niewielkiej odleglosci . Moze w celu zaspokojenia mojej (i nie tylko) ciekawosci wypowie sie ktorys z organizatorow czy wlasciwym oznaczeniem tego punkto bylo IC czy DS?
-punkt nr 2-niemile zaskoczenie po punkcie 1 gdzie obsluga podpisywala karty tu koniecznosc poszukiwania jednego konkretnego drzewa w lesie bez dokladnego okreslenia jakie to drzewo
-umiejscowienie punktu 4- pomimo najszczerszych checi nie bylem w stanie stwierdzic jakiegos skrzyzowania przesiek w tym punkcie
-puknt nr 5-jak dla mnie to bylo niesamowite- poszukiwalismy tego punktu
przez prawie 2h(grupa ok 10 osobowa-w zdecydowaniej wiekszosci weterani majacy na swoim kacie kilka harpaganow). W pewnym momencie widzialem kilkadziesiat osob(a raczej latarek) w promieniu ok 100-150m rowniez szukajacych tego punktu. Po znalezieniu tego punktu poznalem nowa definicje slowa polana- "jest to miejsce niczym nie rozniace sie od otaczajacego lasu". Chcialbym dowiedziec czym kierowala sie osoba odpowiedziana za wyznaczenie punktow opisujac nr 5 jako "polane"
-kiepskie oznaczeni punktu nr 6-znaki bylu niewyrazne
-ogolnie punktow na pierwszej petli- to powodowalo ze przy tym systemie oznaczania duo wiecej czasu tracilo sie na odnalezienie punktow niz na przemieszczanie sie miedzy nimi
-odlegosci miedzy niektorymi punktami niewiadomo skad wziete

Podsumowujac
Harpagan 24 mozna (moim zdaniem) uznac za nieudany gdyz z imprezy dla ludzi ktorzy lubia sprawdzic siebie czy sa na tyle dobrzy zeby pokonac 100km idac drogami i drozkami (najczesciej),z stworzono impreze dla ludzi ktorzy chyba biegaja wylacznie na azymut i maja zdolnosc lokalizacji tego wlaciwego drzewa z zamknietymi oczmi. Dlatego jest to moj ostatni harpagan gdyz jestem tylko czlowiekiem. Moze wroce tam gdy uslysze duzo dobrych opinii. Ale na razie chce tylko zapytac gdzie sa ci ludzie ktorzy robili Lebork i Czarna Wode? Tamte harpagany mialy swoj klimat i jesli sie odpadlo to wiedzialo sie ze to bylo fair. Teraz pozostalo mi uczucie pokonania przez zlosliwosc osoby odpowiedzialnej za ulozenie trasy pieszej
Zegnam
Wasyl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

podpisuje sie pod ta wywazona opinia. ja tez zszedlem z trasy pieszej bo nie mialem ochoty pojedynkowac sie na kazdym PK z autorem trasy.

jezeli ktos to ukonczyl, to naprawde czapki z glow. wasyl napisał(a):
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

Myślę że organizatorzy specjalnie schowali kody z tyłu bo trzeba było zlokalizować punkt na bardzo małym obszarze wg mapy a potem poszukać ukrytego kodu co nie powinno juz być trudne (teoretycznie).
Dlatego rowerzyści dostali mapy 1:50000. Po paru punktach to skapowałem ale trudności i tak były bo moje cz-b mapy zamienily się od wilgoci w masę papierową i pozostała ziemia kaszubska...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

no tak... ale z drugiej strony ci organizatorzy przede wszystkim zajmuja sie marszami na orientacje i doskonale wiedza jakie sa ich regulaminy! jesli masz kolko, to punkt jest idealnie w srodku i tyle.
nie ma zadnego ukrywania...

punkty w stylu drugiego H w leborku byly denerwujace - z odleglosci 5 km bylo widac wielka lune i nie byl to zaden marsz na orientacje. ale te kody to pomylka... zreszta czy nie mozna zrobic kodow np takich: H24 - DC, zeby bylo wiadomo, ze to nie lesniczy, tylko organizatorzy..

najlepiej szuka sie lampionow, takich jak sa na tradycyjnych MnO, z tym, ze lubia zrywac je tubylcy oraz uczestnicy, ktorzy bardzo chca wygrac :)

pojechalem wczesniej, wiec moze ktos, kto zostal do konca powie mi:
1. ile osob przeszlo pieszczego H?
2. jaka byla najwieksza liczba pktow zrobiona przez rowerzyste?

ja mialem 11, dwunasty byl na wyciagniecie reki, ale przez niedociagniecia organizatorow (brak punktu kontrolnego, przesuniecie PK o 3 km w stosunku do mapy, zle oznaczenie kolejnego PK) zabraklo mi 15-20 minut.
poza tym 160 km, V max 67 km/h na zjezdzie z czymanowa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

pieszej nie przeszedł NIKT!!! na rowerowej znalazła się osoba, która zaliczyła 17PK.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

Co do organizacyjnego haosu to sie zgadzam. Jechalem rowerkim i nie mialem wiekszych klopotow z dojazdem do miejsca zaznaczonego na mapie, ale gonienie w SPDach po lesie zeby znalesc symbol napisany z drugiej strony drzewa (2 PK) to chyba cos nie tak. Na 19PK ale nie pamietam dokladnie, gdzie nalezalo odnalesc most, znalazlem dwa mosty obok siebie. Na obu byly symbole zrobione biala farba (DA i TW) Konia z rzedem temu kto bedzie z tego madry. :-)
Kolejny punkt to 10. Mial to byc przepust wodny. Pic polegal jednak na tym ze w promieniu 100 metrow od tego przepustu nie bylo zadnego symbolu do spisania a punkt byl jedyne 500 metrow w zupelnie inna strone.
Mam tez uwagi co do map. 50'siatki dla rowerzystów to wedlug mnie nie potrzebne a w dodatku dwustronne. Ciezko w nonstop przewracac w te i z powrotem tymbardziej ze po kilku godzinach nie bylo juz czego bo mapki rozplynely sie w deszczu.

A tak na marginesie to pogoda byla super :-))) ekstremalna i ciesze sie bardzo ze udalo mi sie wyszarpac 12 PK (32 przelicz.) i zajac 41 pozycje. POzdrawiam wszytkich ktorzy tego dnia brneli przez bloto (szczegolnie tych ktorzy przebijali sie przez blota na 20 PK :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

nicholas napisał(a):

> ja mialem 11, dwunasty byl na wyciagniecie reki, ale przez
> niedociagniecia organizatorow (brak punktu kontrolnego,
> przesuniecie PK o 3 km w stosunku do mapy, zle oznaczenie
> kolejnego PK) zabraklo mi 15-20 minut.
> poza tym 160 km, V max 67 km/h na zjezdzie z czymanowa

Podobnie jak i ja. 11PK zaliczonych, 2 w zasięgu ręki (z braku czasu i przekształcenia mapy w coś na kształt chusteczki hignienicznej - nie do odczytania), 9 godzin pedałowania, 2.5h na szukanie punktów kontrolnych(PK5, PK20, PK7 i PK12), na jedzenie-sikanie-sprawdzenie sprzętu jakieś 15 minut. 155km na liczniku, na zjeździe z czymanowa 64.7 km/h. Na mecie 15min przed wyznaczonym czasem, 3 minuty straty w Pucku, bo pojechałem na Plac Wolności (nie ja jeden), gdzie był start. Organizatorzy jakoś jasno i czytelnie nie określili tego, że start i meta będą w innych miejscach. Gratulacje dla tego, który zaliczył 15, czy też 17 punktów. Korkoracz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

Ja zrobiłem 14 PK a miałem potencjał na 17 (gdyby nie błądzenie) lub na 20 (gdyby było więcej czasu). Przejechałem 199,6km; czas jazdy 9h43 prędkość śr. 20,54; puls śr.159; meta godz. 18.27. Jak na pierwszy raz jestem nawet zadowolony. Rower składałem na kilka dni przed rajdem, w tym kontekście pozdrawiam załogę Żuchlińskiego, Wysepki, Cyklosport.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

no to gratulacje
w takim razie na pewno pewnie razem szukalismy 12-nastki, bo bylem w pucku o 18:22
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

nicholas napisał(a):

> no to gratulacje
> w takim razie na pewno pewnie razem szukalismy 12-nastki, bo
> bylem w pucku o 18:22

Zapewne byłem z Wami lub tuż przed Wami, bo na rynku byłem chyba około 1815. Jeśli mi pseudoorganizatorzy zaliczą opis dwóch betonowych słupków przy mostku na PK12, to może będę miał zaliczonych 12 punktów. Straciłem tam masę czasu. Ale szczerze powiedziawszy to mam to gdzieś - 10, 12, 15 punktów i tak kompletne organizacyjne fiasko. Musiałem pominąć PK17 - brak czasu zmusił mnie do szybkiego rajdu do Pucka. Mijał Was za Mechowem trąbiący autobus? Jeśli tak, to byłem między Wami. Korkoracz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

tak, mijal mnie ten trabiacy autobus :)
a co do punktu to na mapie nie byl na tym mostku na drodze (czyli z jednej strony jest porecz, z drugiej polamana), tylko na przecince idac na zachod od tej drogi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

Na 12 to było tak: podjeżdżam a tu stoi może z 5 osób i szykują się do odjazdu. Pytam tego co był z tyłu no to gdzie ten punkt? (Map cz-b juz dawno nie miałem więc musiałem pytać innych o te wskazówki które były na nich na dole). Ten co był z tyłu powiedział że punktu nikt nie znalazł. Zacząłem szukać przy mostku a on na to że ma byc w jakiejś przecince. I pojechali. Na mapie Ziemia Kasz. miałem kółko zrobione kawałek za mostkiem więc idę jest jedna przecinka, druga wyraźniejsza wchodzę ze 20m jest napis OC tylko nie całkiem białą farbą. (jakby szarą) Pomyślałem że się zabarwiła od pnia. Potem juz tylko zasuw do Pucka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

to bylo bagno, nie przecinka!! :)
ja bylem tym kolesiem co rzucil rower i jako pierwszy wszedl w ta przecine, ktos ruszyl jakies 100 metrow za mna, pozniej weszlo tam jeszcze pare osob. tez mam to OC ale obawiam sie, ze to nie to.. a zreszta...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

nicholas napisał(a):

> to bylo bagno, nie przecinka!! :)
> ja bylem tym kolesiem co rzucil rower i jako pierwszy wszedl w
> ta przecine, ktos ruszyl jakies 100 metrow za mna, pozniej
> weszlo tam jeszcze pare osob. tez mam to OC ale obawiam sie, ze
> to nie to.. a zreszta...

W tabeli opisów punktów PK12 był opisany jako "Łuczywne Błoto - mostek". W tym wypadku należało po prostu chyba wziąć poprawkę i spisać wszystko co byśmy zobaczyli na drzewach w promieniu km od tego mostka. Też słyszałem na tym mostku, że ktoś znalazł oznaczenie OC, ale było ono napisane szarą farbą. Tak jak wspomniałem spisałem te trzyliterowe oznaczenia na słupkach i hajda, bo była już późna godzina. A ta "granica kultur" na PK7? Tam granica kultury z rzadkiego używania słów powszechnie uznanych za obelżywe przechodziła w słowa uznane za bardzo wulgarne (pod adresem organizatorów oczywiście). I taka to była granica kultur :) Znak oczywiście został znaleziony, ale po długich oczekiwaniach, bo rzecz jasna był on nieczytelny od strony drogi... Korkoracz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

no bo granica kultur na imprezach na orientacje to granica kultur - lasu ze szkolka lesna itp.
a tu chyba chodzilo o kulture rolna i lesna :) w kazdym razie takie punkty na wszystkich InO sa oznaczane jako "skraj lasu"

a ze organizatorzy tras to mistrzowie polski w marszach naorientacje, to tym wieksze jest moje zdziwienie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

nicholas napisał(a):

> no bo granica kultur na imprezach na orientacje to granica
> kultur - lasu ze szkolka lesna itp.
> a tu chyba chodzilo o kulture rolna i lesna :) w kazdym razie
> takie punkty na wszystkich InO sa oznaczane jako "skraj lasu"

Zgadza się. Tyle, że na Harpaganach obowiązuje jak widać inne słownictwo topograficzne, co już ktoś w innym wątku dobrze określił opisując takie hasła jak: mostek, polana itp :)

> a ze organizatorzy tras to mistrzowie polski w marszach
> naorientacje, to tym wieksze jest moje zdziwienie

Mistrzowie Polski od czego? Od dezorientacji chyba :) Korkoracz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: przegiecie

jak dla mnie to liczba pkc moze byc i chodzenie na azymut rowniez m swoj urok
najwazniejsze bledy to:
- zle tzn beznadziejnie oznakowane pkc (co z tego ze umiem dojsc do punktu z duza dokladnoscia skoro znalezienie konkretnego drzewa to zwykly przypadek)
- odleglosci miedzu pkc troche naciagane
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0