recepcja
Nie sympatyczne skwaszone Panny w recepcji wydały mi kluczyk do jakieś innej młodej kobiety, koleżanka z którą byłam powiedziała, że to nie pierwszy raz. Jak chciałam otworzyć swoja? szafkę to inna kobieta zapytała mnie dlaczego otwieram jej szafke to mnie zamurowało. od razu poszlam i wymieniłam kluczyk, a Pani w recepcji powiedziala ze nie wie co sie stało. To ja mam wiedzieć ? Nie chce wiedziec co sie stanie gdy zginą rzeczy z szafki...
przydało by się aby w szatniach było ciut jasniej
po za tym zajecia super, polecam
przydało by się aby w szatniach było ciut jasniej
po za tym zajecia super, polecam