renusz uwaga znowu makabra
No to posłuchajcie jak bawiłam się ja, gość, na weselu w hotelu renusz.
Było miło i uroczyście, połowa towarzystwa to zdeklarowani abstynenci, wujkowie i ciocie w wieku dojrzałym, bez szaleństw.
Aż tu nad ranem pijana dyrektorka obiektu wyzwała obelżywie mamę panny młodej.
Przyjechała policja. Przyjęła zgłoszenie.
Wesele się skończyło burzliwie. I z pewnością należy do niezapomnianych.
Następnego dnia nikt oficjalnie nie przeprosił ani nie wyraził ubolewania z zaistniałej sytuacji.
Ja to ja, ale młodzi?
I to raz w życiu.
Co robić dalej? Jak uzyskać odszkodowanie za szkody moralne? Boli za bardzo żeby zostawić tą sprawę jakby nic się nie wydarzyło.
Co radzicie?
Było miło i uroczyście, połowa towarzystwa to zdeklarowani abstynenci, wujkowie i ciocie w wieku dojrzałym, bez szaleństw.
Aż tu nad ranem pijana dyrektorka obiektu wyzwała obelżywie mamę panny młodej.
Przyjechała policja. Przyjęła zgłoszenie.
Wesele się skończyło burzliwie. I z pewnością należy do niezapomnianych.
Następnego dnia nikt oficjalnie nie przeprosił ani nie wyraził ubolewania z zaistniałej sytuacji.
Ja to ja, ale młodzi?
I to raz w życiu.
Co robić dalej? Jak uzyskać odszkodowanie za szkody moralne? Boli za bardzo żeby zostawić tą sprawę jakby nic się nie wydarzyło.
Co radzicie?