rozbieranie
wlasnie!! przypomnialo mi sie. polrora roku temu bylismy na weselu u znajomej, byla to jeszcze zima. na oczepinach byla taka zabawea dla facetow w pociag, na kazdej stacji cos sie zostawialo np marynarke koszule i tak a z do slipek pozniej trzeba bylo sie jak najszybciej rozebrac.
mojemu mezowi "trafila"sie czyjas podkoszulka tak bardzo smierdzaca czyims potem, ze nie dalo sie wytrzymac! biegiem polecial ja wyrzucic w toalecie do kosza, pozatym jeden z mezczyzn mial kalesony na sobie i strasznie wstydzil sie zdjec spodni. zesc panow tez nie popisala sie "wyjsciowa"bieizna. wezcie pod uwage takie sprawy omawiajac z orkiestra zabawyna oczepiny... ;-)
mojemu mezowi "trafila"sie czyjas podkoszulka tak bardzo smierdzaca czyims potem, ze nie dalo sie wytrzymac! biegiem polecial ja wyrzucic w toalecie do kosza, pozatym jeden z mezczyzn mial kalesony na sobie i strasznie wstydzil sie zdjec spodni. zesc panow tez nie popisala sie "wyjsciowa"bieizna. wezcie pod uwage takie sprawy omawiajac z orkiestra zabawyna oczepiny... ;-)