sa "ale"...
uczeszczalam do Fit Zone 2 lata temu,bylam b.zadowolona i niby nic sie nie zmienilo...ale...
niemily zapach po wejsciu do klubu(kanalizacja?),instruktorki-niestet zaangazowania nie widac,a szkoda ,bo ogolnie jest ok.niestety rezugnuje wraz z koncem karnetu.lubie czuc sie zmeczona po wyjsciu z zajec,wiem,ze wtedy daja efekt,a zdazylo mi sie to moze 2 razy w ciagu m-ca...
niemily zapach po wejsciu do klubu(kanalizacja?),instruktorki-niestet zaangazowania nie widac,a szkoda ,bo ogolnie jest ok.niestety rezugnuje wraz z koncem karnetu.lubie czuc sie zmeczona po wyjsciu z zajec,wiem,ze wtedy daja efekt,a zdazylo mi sie to moze 2 razy w ciagu m-ca...