sedziowie rugby
I juz po kursie....kto byl ten wie...jak zwykle brak organizacji. Czesc chlopakow (notabene z trojmiasta) czekala ponad 2 h na dworcu w gdanskiu na autokar, ktory mial byc podstawiony, a nie przyjechal (bo go wczesniej ktos odmowil).
Co ciekawe na kurs przyjechalo sporo osob, ktore tak w ogole nie chca zostac sedziami - PZR zafundowal im 2-dniowy wyjazd. Czyzby nasz zwiazek mial az tyle pieniedz
Co ciekawe na kurs przyjechalo sporo osob, ktore tak w ogole nie chca zostac sedziami - PZR zafundowal im 2-dniowy wyjazd. Czyzby nasz zwiazek mial az tyle pieniedz