Re: sex ile razy w tygodniu
Antyspołeczny
(11 lat temu)
>Krowa która dużo ryczy... :)
Do baru wchodzi facet i od progu woła, setkę! albo dwie! Wypija i mówi, następne! a pod nosem:
- Tego się nie da wytłumaczyć...
- No, mów, co cię trapi?
- Ale tego się nie da wytłumaczyć...
- Aaaa tam, daj spokój... na pewno jakoś się da. Mów.
- No dobra. Otóż dziś rano poszedłem wydoić krowę. No więc siadam na stołeczku i doję. Doję, doję, a ta nagle, łup nogą w wiadro. Wziąłem kawałek sznurka od snopowiązałki i przywiązałem jej tą nogę do słupa.
Siadam z powrotem na stołeczku i doję dalej. Doję, doję, a ta drugą nogą w wiadro. Wziąłem sznurek i przywiązałem jej drugą nogę z drugiej strony.
Siadam więc jeszcze raz na moim stołeczku i doję. Doję, doję, aż tu nagle - pac! - krowa uderzyła mnie ogonem.
Wstałem, wszedłem na stołek, ale że nie miałem już sznurka, wyjąłem pasek ze spodni. Przywiązałem nim ogon krowy do belki pod stropem - w tym momencie spadły mi spodnie, a do obórki weszła żona.
Barman: rzeczywiście tego się nie da wytłumaczyć.
>Krowa która dużo ryczy... :)
Ma zboczonego opiekuna!:P
1
0