Ajent sklepu Zabka przy ul.Pawiej na Gdanskich Stogach zenada sprawiawrazenie ,ze umiera po wejsciu do sklepu i powiedzeniu dzien dobry milczenie,na powiedzeniu dowidzenia rowniez, zapytanie gdzie znajduje sie dany towar na polce wskazuje go noga bo niechce mu sie schulic,traktuje klienta jak zero czyli nul co on tam wogole robi ,laske ze zyje !!!!makabra 4 razy zostalamtak potraktowana,czzby jeszcze za mala konkurencja.....Pozdrawiam szefostwo sieci ZABKA,-

Mialem podobnie pare razy Wielki szef czy wielkie G---o nie majace pojecia o handlu czy wogole pracy,peace nalezy szanowac a nie z niej drwic.....

Takie samo odniosłam wrażenie! Już tam nie chodzę

Nie lubie sklepów gdzie pracownicy nie szanują klientów. Gdybym poszła do takiego sklepu, nie byłoby odpowiedzi na moje dzień dobry, pracownik nie chciałby z czymś pomóc, to najzwyczajniej naładowałabym pełno rzeczy do koszyka, podeszłabym do kasy, zostawiła koszyk z rzeczami i wyszłabym ze sklepu. A niech pracownik sobie odkłada wszystko na miejsce.

Byłem tam ostatnio i nic negatywnego nie zauważyłem, poprosiłem o coś o to dostałem zapłaciłem i wyszedłem bez nagetywnych emocji.

Pytanie czy był to owy szef? :D

Fakt. Gbur jakich mało.