smutno mi...

smutno mi samej... :( jest tu ktos?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

jest
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Ależ owszem jest... N ie smutaj
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

A jaki jest powód? Głowa do góry!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

zakochalam się bez wzajemności ... :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

jak możemy Ci pomóc?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Nie mozecie mi pomoc wystarczy ze bedziecieTu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

No się wie ale jakbyś napisała co i jak to wtedy moglibyśmy coś doradzić. Przecież jesteś anonimowa więc nikt Cię nie pozna. Dawaj śmiało treść Twojego problemu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

hmm dzieki za pomoc ale to i tak nie pomoze Zbłaznilam sie tylko ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

sama przed sobą czy przed tym kimś?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

raczej przed nim , teraz pewnie sie nabija sie ze mnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

dużo nas tutaj, nie smuć się :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Nie bój żaby;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

jestescie kochani :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

ja już tyle razy sie zakochałam, a potem to przeradzało sie w cos dziwnego jakby złosć, no i teraz mam znieczulice totalną
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

ja jak sie zakocham to na zaboj ... nie jestem osoba kochliwą
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

ja też nie jestem ale chciałam Cie pocieszyć, bo widzisz faceci są beznadziejni, i wybiurczo patrzą na kobiety. I zrób to dla mnie, nie przejmój sie tym facetem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

ah zeby to było takie proste.... ah ci faceci..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

nie kazdy facet jest taki sam :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Rozbawiłaś mnie tym wybiórczym patrzeniem przez facetów na kobiety. A co? Lepiej brać każdą jak popadnie? Raczej nie z męskiego punktu widzenia choć i tacy by się znaleźli ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

ehh..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

no to na plaże na piwko!:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

z Tobą?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

ja jestem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

fajnie ze jestes Lena:) jestescie kochani..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Ja tez Jestem ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Isidis - dzięki! :) Dla Twojej otuchy mogę dodać że jestem w tym samym stanie co Ty..! Tak wiec nie jestes sama, jestesmy juz dwie..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

nie wiem jak mam sie teraz zachowywac po tym wszystkim Rozmawiać z nim jakby nic sie nie stalo.. Nie potrafie A najgorsze , ze codziennie Go widuje.. Nie zycze tego nikomu ..
Lena przykro mi , ze tobie tez nie poszczęscilo sie.. Ja sobe tłumaczę, że wiem na czym stoję Wzielam sprawy w swoje rece, zamiast czekać na cud jak Śpiąca Królewna Inaczej bym pewnie jeszcze długo czekała bezs sensu..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

bym skłamała, gdybym napisala ze nie mysle o nim juz Ciagle o nim mysle ..Non stop ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Kochana nie ty pierwsza tak sie czujesz , jezeli cie to pocieszy. A co do tego ze jest on obecny w twoim zyciu to trudno ,musisz z tyum zyc a lepiej bedzie jak weźmiesz to na klatę. Podejdx do niego i powiedz...stary sory to było głupie zapomnijmy ,chyba mi odbiło...albo cos w tym stylu.Nie unikaj go tylko błagam. JESTES SUPER KOBIETA I TAK TRZYMAJ!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

gdybym była super to by mna sie zainteresował :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

jestes super, wierz mi a on po prostu nie zasługuje na ciebie ,nie byłabys z nim szczesliwa, musisz poczekać na swoja połóweczke
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Dawał mi wyrażne sygnały ze mu sie podobam .....albo po prostu ja jestem naiwna i głupia... Wierz mi ale tak sie czuje ..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Jezeli tak było to on jest pupek . Zapomnij o nim ,to dzieciak który bawi sie uczuciami innych , naprawde jest daleko za toba w rozwoju uczuc. Jak to mądrze czasem piszą ? Brak u niego wykształcenia uczuć wyższych. Szkoda dla niego tak sie zamartwiac,ni ma czym sie przejmowac
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

staram sie jak moge naprawde.. Ale kiedy widze Go , znow do mnie wszystko wraca ... Myslalam ze dam rade , nie widzialam Go pare dni i mi przejdzie .. Ale bez skutku... Ciagle o nim myślalałam...
Wiem musze zapomnieć ... To potrwa trochę czasu ... Przejdzie z czasem Musze wytrwac w tym :) Ale dziekuje Anno Ci za troskę i ze sie mna przejełas:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Nie przejmuj się "isidis" .Najczęściej jest tak ,że Tobie on się podoba ,a Ty jemu nie i odwrotnie . Ciężko trafić na wzajemną aprobatę obojga partnerów. Ale kiedyś to nastąpi . W każdym bądź razie nie mierz nigdy za wysoko.
Najważniejsze ,że na forum jesteś kochana .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

ty tez jestes kochana :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

tak ja Ciebie tez kocham isdis
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

hehe :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

nie smiej sie, to prawda
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: smutno mi...

mi też smutno, nikt mnie nie kocha :-(kto mnie przytuli?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Witaj Isidis. Właśnie siedzę i ryczę. Banalna historia: psychopata starannie ukrywający swoje prawdziwe" ja" pod płaszczykiem dobroci, empatii i delikatności. Też się zakochałam. Zbyt późno dotarło do mnie, że to osoba wypłukana z wielu ludzkich uczuć. Próbuję zapomnieć....Są ludzie, którzy bardzo kaleczą emocjonalnie. Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Dziewczyny!
Miłość jest piękna, nawet jeśli niewykonalna ... Cieszta się tym co czujecie bo chodzić w takim uniesieniu to piękna rzecz! Przecież każda z was za jakiś czas uśmiechnie się do tego co było kończąc ten rozdział i zamykając go czy to za pomocą nowej miłości czy to po prostu przez upływ czasu. Tak czy siak - pół świata tego kwiata więc trzeba żyć wiedząc, że gdzieś jest ktoś kto będzie tym jednym jedynym. Trzymam kciuki!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

O ile jeszcze komukolwiek będę w stanie zaufać....Zebrać się do kupy po stracie właśnie tego jednego i jedynego jest bardzo trudno. Jak zaufać komuś, po jakimś czasie..tak spontanicznie, szczerze? W tej chwili wydaje mi się to niewykonalne. Kiedyś patrząc na faceta, który był "w moim typie" odczuwałam zainteresowanie, chęć poznania, podziwiałam osobowość, intelekt, urodę. Teraz zadaję sobie jedno pytanie: Czy jesteś taką samą kanalią, jak on? Nie potrafię inaczej.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Ten jeden jedyny jest takim akurat bo to na niego padło. Każdy, z którym będziesz próbowała ułożyć sobie życie, będzie właśnie tym jednym, jedynym. Wiem doskonale co to zawód miłosny bo też nieraz go przeżyłem na skutek niewłaściwego ulokowania uczuć ale wiem też, że czas leczy rany. Teraz masz doła ale to minie. Minie na pewno. Z pewnością w sercu ten ktoś pozostanie na długo jeśli nie na zawsze ale po jakimś czasie wyblednie i zrobi miejsce komuś innemu kim też się zainteresujesz, będziesz chciała poznać, podziwiać osobowość, intelekt i urodę. Długo to po rozstaniu jesteś? (to pytanie z "kanalią" to chyba nie do mnie? :) )
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Pytanie" z kanalią" nie było do Ciebie. Rozstanie - to stało się niedawno.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Każde rozstanie jest przykre. Tym bardziej, że niedawno. Jak chcesz pogadać mniej publicznie to zapraszam na priv. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: smutno mi...

Dziękuję
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: smutno mi...

nie jest mi do śmiechu ... naprawde ... ostatnio rzadko sie uśmiecham, nie jem , nie śpie :( jutro kolejny dzień Chcialabym cofnać czas ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Dziewczyny, potrzebne jest wam spotkanie z ludźmi na żywo, impreza, pogaduchy o pupie Maryni, piwo i nie wiem co tam jeszcze. TO DZIAŁA! I najlepiej z ludźmi nie z "podwórka". Pomyślcie o tym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

zgadzam sie ! I dalej Ciebie kocham isdis !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Kolejny dzień, który boli. Kolejny dzień, gdy w pracy i przed obcymi trzeba zachowywać się tak, jakby nic się nie stało. Patrzę na otaczający mnie świat, jak przez szybę. Czasem mam wrażenie, że zadławię się własnym bólem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

amaranth, glowa do gory ! a zobaczysz tam nas, facetow ktorzy odmienia Twoje zycie!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Nie bój żaby;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

To bardzo sympatyczne, co piszecie. Nie myślałam, że obcy ludzie odniosą się to mojego problemu z taką delikatnością i zrozumieniem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

a ja bym Ciebie po glowie poglaskal i przytulil do mojej piersi !))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

jestem z Toba :( Wiem co czujesz... Czuje sie podle ..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Bo w tym temacie nie jesteś sama. Ludzie są albo w tej materii wrażliwi i delikatni albo sami to przeszli, uotco.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

ja bylam naiwna i głupia i tyle.. robilam sobe nadzieje...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

i wyszłam na idiotkę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: smutno mi...

masz GG to pogadamy na prv, mi też bardzo smutno jest
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

podaj nr gg
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

5551806
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

odezwiesz sie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

O kurcze... aż tyle smutnych ludzi??? ;) A myślałam, że tylko ja ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

wiecej niz nam sie wydaje..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

isdis tez podaj gg
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

klown :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

to ja ten co Ciebie tez kocha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

szkoda ze nie ten jedyny ..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

a skad wiesz, ze to nie ten jedyny?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Isidis, proszę nie krytykuj siebie. Nic złego nie zrobiłaś. W świecie, gdzie dla wielu liczy się kariera, pieniądze i układy, szczerych, spontanicznych ludzi jest coraz mniej. Wczoraj ten jeden jedyny dokopał mi tak, że dopiero dzisiaj zaczyna to do mnie docierać...Jeden sms..wystarczyło.. Rozmawiałam wczoraj z dwiema zaprzyjaźnionymi osobami...o wszystkim, ale nie o tym...W tej chwili przeraża mnie, że za 3 godziny muszę wyjść do pracy, pozałatwiać jakieś sprawy. Czyżbym kochała potwora? Staram się nie czuć nic, nie wspominać...Logika nakazuje wściec się na niego, powiedzieć sobie, że nie warto nawet wspominać kogoś, kto tak traktuje ludzi. Wydawało mi się, że rozstać też można się z klasą, po ludzku. Myliłam się. Bardzo się myliłam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

tak mi sie wydaje ..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Isidis: dokopywanie sobie samej w stanie takiego doła nie pomaga. Ja próbuję sobie wybaczyć..sobie...nie jemu. Nadmierne zaufanie, stawianie na pierwszym miejscu jego a nie siebie. Głupio to wygląda..wiem. Niestety. No więc muszę to przełknąć. To się kiedyś musi skończyć.. Tylko do diabła, kiedy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Isidis, jak się czujesz? Poprawiło Ci się choć trochę?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

trzy ja też
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Smutno Ci?...to może budyń? ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

amanarah
Na początku to jest piekło ale z czasem schodzi. Nie oglądaj sie do tyłu, nie obwiniaj, zadzwoń do przyjaciół, wyjdź na imprezę. Bądź piękna. Rozejrzyj się a pojawią się nowe lepsze możliwości i poczujesz się wolna. To jak ponowne narodziny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Próbuję zrobić cokolwiek..Próbuję zająć się czymkolwiek..Będę gotować budyń..żałosne to, ale.. akurat tak jest, że z trudem rozmawiam z zaprzyjaźnionymi osobami. Bardzo lubię towarzystwo osób, którym ufam, ale wiesz..nawet to mnie męczy..myślę, że jeszcze za wcześnie...zamykam się w domu, odpowiadam na maile przyjaciół..wczoraj kupiłam sobie jakieś drobiazgi "na chandrę". Leżą w reklamówkach..nawet ich nie rozpakowałam. "To "musi kiedyś przejść..Dlaczego świat jest teraz tak odległy i " zimny"?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Fajna była ta reklama. Budyń namierzyłam w szufladzie szafki - jest czekoladowy. Mleko kupię. Gorzej z sokiem malinowym. Ten w sklepach jest niesmaczny..jeżeli ktoś na forum ma domowy sok, taki bez zawartości tablicy Mendelejewa w środku, poproszę o teleportację..trzy łyżki stołowe wystarczą. Wiesz co, budyń to dobry pomysł:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

a ja całkiem powaznie na temat "nowych motyli" po rozstaniu. Ja też przez to przechodiłm i po rozstaniu 3 tyg przed ślubem myślałam, że świat się skończył. Faktem jest, z egadałam o nim o tym co sie stało na okrągło, że ryczałam i każdy bałs ie już do mnie podchodzic i.. nagle przeszło. I dopiero jak się sama uspokoiłam i doszłam do nwiosku, że już nic on dla mnie nie znaczy, gdy całkiem przewartosciowałam swoje ja - co pradwa zajęło mi to kilka lat (!) i spotkałam swojego księćia. I musze przyznac, że gdy kilka dni temu spotkalam tego byłego to Bogu dizękuję, że tak się stalo. Teraz jestem w 7 niebie:).
Glowa do góry. Musi minąć czas by po rozstaniu spotkac kogos nowego.
powodzenia:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Próbuję podejść do tego racjonalnie. Wiem, że ten człowiek traktował w podobny sposób innych ludzi. Trzy miesiące temu moja przyjaciółka stwierdziła: słuchaj, zostaw go, bo wydaje mi się, że to zły człowiek. Egoista i chyba ma "coś z głową". Wydawało mi się, że przesadza. Nie myliła się. Ponoć miłość jest ślepa. Nie myślę o przyszłości, nowym związku. Będąc z nim miałam kumpli, ale tylko kumpli. Żaden nie podobał mi się jako facet. Nie zdradzałam, nie interesowali mnie inni mężczyźni.Teraz... zmieniło się jedno: jego już NIE MA
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Słuchaj Pati, wbrew pozorom czas jest najlepszym lekarzem. Póki co staraj się spędzić jak najwięcej czasu ze znajomymi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

:) no toz własnie ja to powiedziałam.. czas najlepcszym lekarzem:) Ja juz jestem po:):)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Niby tak, ale i tak miarą szczęścia są procenty:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

To sorry, najlepsza w takim przypadku jest biedronka. Procenty po taniości :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Mogę się domyślić jak oni robią procenty z tych biedronek, ale kilo schabu, w jednym kawałku!? Sfinks i piramidy przy tym to małe piwo;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Aaaa no widzisz, kolejna z zagadek cywilizacyjnych ;)
Może Däniken o tym napisze kolejną książkę? Kto wie? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Więc podejrzewasz że to sprawka starożytnych astronautów? Hmm...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

@Anty..
Stary, to w takim razie ja jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie :) Teraz i zawsze i na wieki wieków :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Ale to nie z powodu %-ów?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

czy to post Isdis?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

@amaranth - i z powodów życiowych i z kłopotów życiowych + %, każdy ma zakręty, ja też ... Po raz kolejny mogę zaproponować pogaduchy i powymieniamy się kłopotami :) albo pogadamy dla pocieszenia o sprawach zupełnie innych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Ja tam jestem szczęśliwy i bez %;)
To całkiem proste. W życiu bycie szczęśliwym to jedna z najprostszych rzeczy. Związki niestety są po drugiej stronie tej skali:P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

No niestety. I tu przyznaję Ci 100% ! racji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

@Anty
Ogólnie również jestem szczęśliwy i bez % ale akurat pisząc tamto byłem z % we krwi :). Co do końca skali - uhummm. I bynajmniej nie tylko związki damsko-męskie a cała masa związków z codzienności.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

to post ISIDIS ! nie isdis
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

też mi baaaardzo smutno. Chętnie z kimś pogadam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Mi też jest smutno :( siedzę i płaczę przy moim misiu. Dobrze że chociaż jego mam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

jesienna depresja ogarnia. Niedługo wszyscy będą płakać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Chyba tak. Kiedyś trzeba się wypłakać :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Zorganizujcie się na jakiś babski wieczór jak wam tak źle. Pogadajcie, wypłaczcie się, spijcie się w trupa tanimi alkoholami różnego rodzaju, a następnego dnia przekonacie się że zawsze może być gorzej, wobec czego nie ma się co przejmować tym co się stało i się nie odstanie.
Na mnie to zawsze działa:)

A jak chcecie pogadać tutaj (czyt: w internecie) to źle do tego podchodzicie. Albo przejdźcie na czata (lub jakaś jego formę - np konferencję na gg), albo wyrzućcie to z siebie tutaj pisząc więcej niż jedno zdanie;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Antyspołeczny 1 raz sie z Toba zgadzam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

dziękuję za szczegółową instrukcję
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Proszę, zawsze do usług:)
Ewentualnej ironii nie zauważyłem. Zresztą nawet jakbym zauważył, to nie wiem co to znaczy:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Anty: na portalu dość trudno opisywać to, co bardzo osobiste. Myślę, że dziewczyny z forum zbyt słabo się znają, aby zorganizować kawę na skypie. Jest to jakieś rozwiązanie, ale chyba jeszcze za wcześnie. Upić się..zły pomysł...chwila luzu a potem kac. %-ty są fajne, gdy nie ma większych problemów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Jaka jest alternatywa? Pojawiłyście się tutaj, macie problem, ciąży wam to, chcecie się wygadać, a jednocześnie szukacie wymówki by tego nie zrobić, zaczynacie i nie kończycie? Znajdź zatem alternatywę.

Ty, chodź trochę zagadkowo próbujesz dać opust swoim emocjom, swojemu cierpieniu. W jakim celu są tu inne dziewczyny? Co chcą zrobić by sobie pomóc?

Inaczej. Co masz, czy co macie, do stracenia?

Jesteście tu nowe. Nikt was nie zna. Wywalcie to z siebie, napiszcie wszystko co wam chodzi po głowie. Wielu osobom pomaga już samo opowiadanie (pozwala to spojrzeć z boku na problem), może nawet nie będzie konieczne naciśnięcie "wyślij".

A jeśli to się tu pojawi, to co się stanie? Może znajdą się osoby które czują to samo, może znajdą się osoby które was pogłaszczą po główce, albo takie które was wyśmieją.

Czy może was spotkać z naszej strony krzywda gorsza niż ta przez którą cierpicie? Jeśli tak, to wcale nie cierpicie.

Jeśli naprawdę którąś z was męczy to od tylu dni, to nie może być już gorzej i możecie tylko zyskać, czy to przez rozmowę tutaj czy prywatnie we własnym gronie.

Nie musi to być skype, niektórzy wolą nie widzieć swojego rozmówcy jak opowiadają o czymś osobistym - może to być gg, albo jakiś zamknięty czat.

Nie ma czegoś takiego jak "za wcześnie", no chyba że jesteś masochistką i ból który odczuwasz sprawia ci przyjemność i chcesz go mieć dla siebie na dłużej. Jeśli nie, to pozbądź się go, i skorzystaj z każdej metody by to zrobić. Teraz, już!


Z tymi %-ami to chodziło mi właśnie o kaca. To najlepsza rzecz w alkoholu. Niektórzy uważają że w alkoholu chodzi o rozluźnienie, o humor i słabsze hamulce. Ja go lubię tylko za dwie rzeczy, za smak i za kaca. Gdyby nie to, to bym go nie pił, bo to wszystko inne mogę mieć bez alkoholu - to się osiąga wkręcając się w atmosferę imprezy.

Kac to błogosławieństwo. Nie ma nic lepszego na wszelkie problemy. Budzisz się rano, wszystko cię boli, język staje kołkiem, brzuch skręca, głowa pulsuje. Zmysły są wyczulone, umysł myśli tylko o tym jak uniknąć działania. W takim momencie umysł przestaje analizować i kombinować. Jeśli masz problem on poddaje ci najprostsze i najlepsze rozwiązanie. Jeśli dzień wcześniej cierpiałaś na złamane serce, to on ci mówi "Tobie się wczoraj zdawało że jest ci źle? Ocknij się! Dzisiaj, to jest dopiero ŹLE!!!".

To jak z pogodą, miałaś słoneczne i ciepłe lato, zaczęło jednak padać i płaczesz z tego powodu. Wiesz że w końcu przestanie padać ale mimo to płaczesz bo szkoda ci tej ładnej pogody. Porządny kac to taka ulewa, wiatr i mróz. Wobec czegoś takiego, powrót do samego deszczu wydaje się całkiem przyjemną opcją. A to powód by przestać się mazać i zacząć składać swoje życie do kupy, czyniąc je lepszym niż było:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Anty: masz dużo racji/pomijając tekst o pogodzie - jesienne smutki mają nieco łagodniejszy przebieg/. Na skypie wcale nie trzeba włączać kamery. Pisanie na nim jest wygodniejsze. Może dlatego tak sądzę, że instalacja i próba użytkowania gg bardzo mnie zniechęciła.Ściągnęłam najnowszą wersje, próbowałam wejść, a tam co chwila komunika: "serwer zakończył połączenie" i" prawie gotowe"..wrrrrrrrrrrrr
%-ty: - łeeee. Jak już cierpieć, to po zrobieniu czegoś konstruktywnego - intensywny trening, generalne sprzątanie, ale nie kac!!!!!!!!!!Mam chorobę wrzodową i polanie wrzodu alkoholem to masakra.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

To o pogodzie było metaforą, a nie nawiązaniem do jesiennej chandry. Ta zresztą jest mi całkowicie obca, bo jesień wywołuje u mnie większy przypływ energii i chęci do życia niż to okropne lato w czasie którego czuje się cały czas zmęczony.

Nawet nie wiedziałem że skype działa bez kamery:P Jak z 10 lat temu zainstalowałem gg, to testowałem różne inne ale nic mi nie przypadło do gustu. Z tym że gg przez ten czas się zmieniło i "najnowsza wersja" już od kilku lat nie nadaje się do użytku. Są jednak bardzo dobre zamienniki, jak od jakiegoś czas używam "GG Lite" - to sam komunikator, bez reklam i dodatków (czyt: nie obciąża systemu). Chociaż i tak ostatnio włączam go raz na tydzień, bo wolę rozmawiać przez maile (większa swoboda dla obu stron). Gdy jednak znajdziesz chwilę czasu to zainstaluj sobie tej programik o którym wspomniałem - mimo wszystko wielu ludzi wciąż korzysta z gg;)


Kac ma moc! niczym innym się tak nie upodlisz by złamane serce okazało się błahostką;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

mam fajnego chłopaka , zakochałam się niestety on nie zawsze okazywał mi tyle uczucia ile bym chciała, za mało miłości , za mało seksu minął rok myślałam że może potrzebuje wiecej czasu by kochać, aż z tej samotności po wielu przepłakanych nocach nie wytrzymałam , przypadkowo na rolkach poznałam fajnego faceta i za namową brata spotkałam sie z nim, traktowałam to obojętnie, jako zwykłe spotkanie w samotny wieczór raz, drugi kilka długich rozmow tel i coraz smielsze relacje i nie potrafię przestać o nim myśleć , zawrócił mi w głowie , kocham swojego partnera mimo bólu jaki mi sprawia na codzień ale tęsknię za tamtym , czuję się z tym okropnie a jednaj nie potrafię z tego zrezygnować
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Anty: spróbuję z tą wersją. Już nie chciałam pisać, ale przy tej najnowszej, mówiąc delikatnie: DIABLI MNIE WZIĘLI!!!!!!!!!!!. `A co Ty się tak przy tym tanknięciu upierasz? Ja tu na diecie cierpię, marzy mi się dobre żarełko, a %-ty....chyba w innym wcieleniu. Chcę się wreszcie najeść smażonego mięska, musztardy, dyni w occie i racuszków z jabłkami. Buuuuuuuuuuuuuuuuu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

No to co? No to budyń! ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Fuuuuuuuuuuu, budyń mi się znudził...za 2-3 dni skuszę się na duże ciastko tortowe. Tak na poważnie: nie mogę już patrzeć na te delikatne potrawy. Co za życie, nawet człowiek nie może zjeść tego, co lubi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Jak to nie można? Jak można?
Kwestia motywacji i silnej woli. A nie każdy je posiada.
I po co tak od razu rzucać się na duże ciacho?
Mniema, że od dłuższego czasu jesteś na diecie to też ograniczasz jedzenie i taki nagły skok nie jest korzystny.
Pochwalę się z lekka gdyż bez ciasta gorzej funkcjonuje ;)
Sernik upiekłam. Cała blacha. Rodzinka wcięła cały, mi ostał się kawałek. Może warto w Rodzinę zainwestować albo znajomych zaprosić? ;)
No i głowa do góry :)
Cel przed Tobą, a lepiej by za pewien czas był za ;) Czyż nie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Sernik, sernik, sernik!!! Ja chce sernik!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Sernik...o mamciu...taki polany czekoladą, pulchniutki, z rodzynkami w środku..to był cios w samo serce/hi,hi,hi/. Jak ja bym zjadła..taki własnoręcznie upieczony..mniam...Uuuuuuuuuuuwielbiam ciasto! A ponieważ nie tyję zbyt szybko,jak tylko mogę, objadam się. Dwie rzeczy powstrzymują mnie przed ciastem: wrzód i konieczność zmiany ubrań z S-ki na M-kę. Pomarzyć zawsze można...kurcze, chociaż jabłecznik lub murzynek z gruszkami..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Antyspołeczny

No co ja zrobię, że zjedli ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Czy jakieś spotkanie może się szykuje?
To ja sernikiem w Wasze łaski się wkupię :P
Mam Was przekupionych jak nic! ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

dla mnie poprosze jeza)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

zlapalam dzis doła :( czuje sie podle..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

chcesz pogadac?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

nie rozumiem facetów... Zadurzyłam sie w jednym, zreszta pisalm o tym tutaj Poza nim to świata nie widze a ja nie zauwazylam ze komus innemu sie podobam Wiele razy dawal mi sygnalow Dziewczyny mi ciagle to powtarzaja A ja, jak zwykle ślepa bylam... Zaniemowilam po prostu i żle to rozegralam ... Nie chcialam zeby tak wyszło Teraz jest mi głupio i nie wiem jak to odkrecic ... Mysli pewnie ze nie mam serca...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

a moze jestem bez serca Mam serce z kamienia...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Niczego nie da się odkręcić, bo nie można cofnąć czasu.
Przyszłość jest jednak Twoja, więc zamiast płakać nad tym na co nie masz wpływu, lepiej pomyśleć co dobrego możesz zrobić w przyszłości. A byś nie przekombinowała to najlepiej bądź wyluzowana, bądź sobą a reszta niech się stanie sama (lub jak to mówią, pozwól działać naturze:p).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

mozna by powiedziec
Chciwy dwa razy traci.
Ale glowa do gory i dzialaj !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

isidis: zaraz, bo się pogubiłam. Ktoś Cię adorował, a Ty dałaś mu kosza i teraz Ci głupio? Jeżeli dobrze zrozumiałam, to po prostu powiedziałaś facetowi, że możesz być wyłącznie jego koleżanką, czy coś podobnego? Nie przejmuj się. W kulturalny sposób odprawiłam już dwóch zalotników..jeden się od ponad miesiąca starał i wcale z tego powodu nie mam wyrzutów sumienia. Uważam, że nieuczciwe byłoby nawiązywanie więcej niż koleżeńskiej znajomości, aby pocieszyć się po stracie kogoś bliskiego. Ja tak nie umiem. Wymienić to można meble, zmienić fryzurę, wymienić koło w aucie, ale zamienić jednego faceta na drugiego, myśląc o tym pierwszym, moim zdaniem , jest nie w porządku. Ludzie czasem tak robią, nie krytykuję ich za to, ale mi to się nie podoba i już. Czy brak zainteresowania osobą, która się Tobą interesuje to brak serca? A może właśnie powiedzenie prawdy jest przejawem szacunku i dobroci wobec tej osoby? Nie dajesz nadziei, nie bawisz się jego uczuciami, nie traktujesz kogoś jak substytut tego, za którym tęsknisz. Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Uczucia bywają zmienne, więc danie komuś kosza nie jest na całe życie:P

Kiedyś wyznałem miłość pewnej koleżance, dostałem kosza. I to nie byle jakiego w stylu "nie kocham cię, ale zostańmy kolegami, dobrze?". To był uczciwy intelektualny kosz, podała mi z 10 racjonalnych powodów dla których nie możemy być razem:D
Po trzech miesiącach jej się odmieniło i ona wyznała mi miłość. Przez ten czas ja pogodziłem się z jej decyzją, przemyślałem sobie jej powody i uznałem je za słuszne. Wobec tego ja dałem jej kosza podając te same powody (które w międzyczasie dopieściłem).
Po kolejnych trzech miesiącach złapało nas oboje, i byliśmy ze sobą chwilę, by uznać że te powody by nie być, są rzeczywiście dobre i wobec tego nie możemy ze sobą być:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Anty: na Ciebie na tym forum zawsze można liczyć. Myślę/nie dotyczy to Twojego przypadku z tą dziewczyną/, że ludzie wchodzą czasem w związki nie z powodu miłości, ale dlatego, że nie potrafią być sami albo liczą, że miłość przyjdzie po jakimś czasie. Patrzę na paru moich znajomych i widzę, że taka motywacja nie prowadzi do niczego dobrego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Nie potrafią być sami, lub wypada z kimś być (bo rodzina i znajomi pytają cały czas "a Ty masz kogoś?") - Tak robi większość, niestety.

Ten drugi powód miał sens ponad kilkadziesiąt lat temu, lub w społeczeństwie które uznaje nierozerwalność związków i "tradycyjny" podział ról.

Czasem się zastanawiam czy aby ci ludzie nie robią tego celowo, by mieć kiepski związek. Wszyscy wokół narzekają jaki ten ich partner zły. Osoba szczęśliwie kochająca (nie mylić z zakochaną) byłaby w otoczeniu nie na miejscu. Jej relacje społeczne byłyby mocno ograniczone.
Zresztą ludzie uczą się przez obserwacje otoczenia, więc mniej lub bardziej świadomie tworzą sobie kiepskie związki bo w ich podświadomości coś takiego odpowiada schematowi związku. Lub mówiąc inaczej, nie znają innego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Stworzyć kiepski związek albo w nim tkwić po to, aby nie odstawiać od innych? Bez sensu. Nierozerwalność związku...no tak..tego nie uwzględniłam..nie jestem nawet chrześcijanką, więc..w mojej hierarchii wartości nieudany związek należy zakończyć, dając szansę drugiej stronie i sobie. Tkwienie w związku, w którym nie ma miłości sprawia ból. A naturalnym odruchem człowieka jest unikanie bólu. Przymus tkwienia w związku bez miłości, bo otoczenie będzie krytykować jest straszne. Narzucenie komuś takich zasad wydaje mi się okrutne/z całym szacunkiem dla osób, które myślą inaczej/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Anty: a może Ty dzisiaj coś upieczesz i jakąś teleportację zastosujesz? Mam zapalenie oskrzeli, siedzę w domu i nawet mi się palcem w kapciu kiwnąć nie chce. To pewnie dlatego, że Cię nie posłuchałam..Jakbym zastosowała %-ty przeziębienie by mi przeszło i teraz po pracy piekłabym coś pysznego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

zamow pizze tez z pieca!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Nierozerwalność związku jest jedynym gwarantem miłości - tylko trzeba mieć do tego głowę:)
Miłość jest aktem woli, można ją mieć jeśli się chce (czyt: jeśli obie osoby jej chcą). I założenie że związek jest na cały życie może w tym pomóc. Jednak ludzie (w dużej większości) są głupi.

Gdyby byli mądrzy pomyśleliby:
- Związek jest na całe życie, więc czy tego chce czy nie chce będę z tą osobą do końca. Mam zatem do wyboru, walczyć z tą osobą, kłócić się z nią, nienawidzić jej, obrażać się etc albo żyć z nią, kochać, szanować, pomagać, rozmawiać etc To drugie brzmi lepiej, więc wybieram to!"

Ludzie jednak są głupi i wykorzystują fakt nierozerwalności by robić co im się podoba i olewając tą drugą osobę (bo ona i tak nie może odejść).


Gdy jednak związek może być zakończony i można zawierać kolejne, czyli tak jak jest obecnie (nawet KRK unieważnia małżeństwa oszukując tym Boga), to człowiek nie musi się starać, bo z jednej strony może odejść w każdej chwili, a z drugiej ta osoba może to zrobić (nawet jeśli on będzie się starał).

"Nie ten, to następny", a że proces zakochiwania się, i inicjowania związków budzi silne pozytywne emocje i zwłaszcza dla kobiet jest bardzo przyjemny (bo są adorowane, obdarowywane prezentami, komplementowane etc) to wielu woli to wielokrotnie powtarzać niż przechodzić do drugiej fazy (którą jest stabilizacja, uznawana zwłaszcza przez kobiety, za bardzo nudną).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Ale wiesz..bycie lub nie chrześcijaninem nie ma tu nic do znaczenia. To Twoje czyny mówią jakim człowiekiem jesteś. Masz swoje zasady - ok. Mało ludzi je ma.. Ale powinnaś pamiętać, że bycie z kimś to sztuka kompromisu. Chcesz coś od kogoś, też sama musisz coś zaoferować. I nie chodzi tu o miłość..na nią najwidoczniej masz jeszcze czas - a z pewnością kiedyś przyjdzie :) Nie czujesz niczego do jednego? Ok, kolejny będzie miał szansę. Ale musisz też o jednym pamiętać - miłość poprzedza "zakochanie". Aby pokochać kogoś musisz poświęcić sporo czasu aby przejść przez etap zakochania. Jeśli tego nie zrozumiesz to miłości nie znajdziesz...no chyba, że jesteś wyjątkową szczęściarą ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

funky_koval: pisząc o oczekiwaniu że miłość przyjdzie z czasem mam na myśli takie osoby, które ożeniły się/wyszły za mąż czy zaczęły ze sobą mieszkać i mają dzieci bez miłości. Pewnie, że należy odróżnić stan zauroczenia czyjąś osobą od miłości. Spotykasz się z jakąś osobą, która Cię zainteresuje, zauroczy, pociąga z jakiś powodów, potem jest zaufanie, miłość, poczucie, że nie chcesz bez niej być. Ale jak słyszę"ochajtałem się, bo już miałem 30 lat..no wiesz..a teraz..nie mogę na nią patrzeć..ale kredyt mamy.. to włos mi się na głowie jeży.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Trwały związek to najlepsza rzecz, jaka może się wydarzyć, tylko wydaje mi się, że jeżeli ludzie nie pielęgnują go, nie rozmawiają ze sobą, odreagowują na sobie problemy, wtedy po jakimś czasie stwierdzają, że coś się wypaliło. I to jest moim zdaniem głupota. Bo jak jest papier w urzędzie czy ślub w kościele to on jest mój, więc teraz już nie muszę się starać. Zapominam o słowie przepraszam, poproszę, przestaję depilować nogi i chodzę z odrostami na głowie. A jak jestem wściekła, to na nim odreaguję złość.Myślę, że takie postępowanie zachwieje nawet najbardziej stabilnym związkiem. Goniąc za pieniędzmi, licząc je, żyjąc problemami dnia codziennego ludzie mijają się w drzwiach, żyją pod jednym dachem, ale obok siebie, a nie ze sobą. Co zostaje? Żałosne okruchy tego, co kiedyś było piękne
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

I pocieszę Cię.. Wszystko co dotyczy spraw sercowych i to co każdy wypisuje, często ze swoich doświadczeń, albo takich co byśmy sami chcieli przeżyć... to jest zwykły "bullshit". Nie ma 100% recepty na problemy takie, ważne jest to co Ty czujesz i jak Ty myślisz. Mogę pisać mądre farmazony, ale tylko mogę. Nic więcej. Nikt inny nie przeżyje Twojego życia. A i nie da rady poradzić czegoś konkretnego..nie da rady pocieszyć w sytuacji kryzysowej......bo "co ja mogę wiedzieć". I będziesz miała rację. Wysłuchać oczywiście każdy z nas może. Ale poradzić ciężko.
Co do "ochajtania się, bo coś tam"..cóż... Różnie się wiedzie u innych. może ci właśnie dobrze zrobili, poradzą sobie w życiu i jakoś je ułożą. Nie wiem jak jest u Twoich rodziców, ale chyba tez sobie jakoś poradzili? Bo moi nie..... Po jakiś 25 latach małżeństwach zakończyło się to rozwodem..co sam odczuwam.. i to jest qrewsko ciężkie..ale jakoś daję radę bo co poradzić?
Heh..tym optymistycznym akcentem zakończę..idę trochę poryczeć ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Problemów dnia codziennego nie unikniesz. I nie można sprowadzać do tego, że Twoje problemy np w pracy muszą być problemami Twojego partnera. On może ewentualnie wysłuchać, pocieszyć..ale są problemy z którymi sama będziesz musiała sobie poradzić, tak jak teraz. Ale posiadanie partnera daje Ci coś w rodzaju "wentyla bezpieczeństwa". Sama - zbijesz jakiś talerz (strata finansowa), obrazisz koleżankę/kolegę (Twoja strata)..a tak, on wysłucha (zakładając, że to będzie "normalna" osoba) i wytuli. Spróbuj kiedyś ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

funky_koval: ale mi dokładnie o to samo chodzi. Związek umiera, gdy ludzie nie umieją rozwiązywać problemów dnia codziennego nie raniąc siebie. Zamiast się wspierać, swoją złość odreagowują na partnerze. Przykro mi, że związek Twoich Rodziców tak się zakończył. Być może nie chcieli rozwodu ze względu na dzieci. Motywy rozwodów bywają różne. W każdym wieku rozwód rodziców boli. W każdym. Mój kumpel miał 30 lat, kiedy jego domem wstrząsnęła taka tragedia. Płakał jak bóbr. I wcale mu się nie dziwię. Chyba to Ty pytałeś o moich rodziców. ..Szczerość za szczerość..Mam wspaniałego tatę. Chłód emocjonalny, wieczne pretensje, mama, której sam diabeł by nie dogodził - tak było w moim domu, odkąd pamiętam. Tata został ze względu na nas. Niedawno się o tym dowiedziałam. Teraz już wiesz, dlaczego mam złe zdanie na temat związków "obok siebie", braku uczuć, nierozerwalności związku i poświęcania się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

nie nie . Ja zadurzylam sie z kims innym i za ta osoba szalałam A w tym samym czasie ktos inny z kolei za mna szalał Ja tego nie widzialam bo widzialam tylko tamtego, nikogo innego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

I wcale Ci się nie dziwię. Jak kogoś kochasz, to na innych facetów patrzysz jak na brata. Ja przynajmniej tak mam. Uszka do góry..Kiedyś nam powinno to przejść...Tylko kiedy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

amaranth, to Tobie to jeszcze nie przeszło?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Nie. Jest jeszcze gorzej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

A to dlaczego?
Może ten wątek źle na Ciebie działa?;) Są inne, weselsze, w których Twoja osoba byłaby zapewne mile widziana:) a i Tobie mogłoby to pomóc zapomnieć czy nabrać dystansu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

@Anty: powchodziłam na parę wątków; na niektórych nawet użytkownicy prowadzą dyskusje polityczne. Wczoraj pojechałam do przyjaciół. Widzisz, akurat bardzo poważnie traktowałam ten związek. I tak wyszło. Całe to moje życie jest do du.... Ten wątek wcale nie działa na mnie depresyjnie. Ludzie życzliwi, delikatni, stonowani. Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Ty chyba nie chcesz mi powiedzieć że dyskusje o wyborach traktujesz jako weselsze tematy?:D
Swoją drogą, to mam podobne zdanie do Ciebie:)

Nie ma znaczenia jacy są ludzie. W okolicznościach w których się znajdujesz ludzie mają małe znaczenie.

Tytuł tego wątku to "smutno mi..." a w jego treści znajdują się Twoje uczucia związane z pewnym zdarzeniem. Myślisz że nie ma znaczenia że przy nim pozostajesz?

To co napisałaś ma ciekawą kolejność.
- Spotkałam się z przyjaciółmi.
- Związek był dla mnie ważny
- Skończył się.
- Moje życie jest do du...

Czyli spotkanie ożywiło wspomnienia (otworzyło rany) i wywołało doła.

To dość naturalne, zastanawiam się jednak co mogłabyś zrobić dla siebie, by poczuć się lepiej. Hmm... może miałbym pewien ryzykowny pomysł dla inteligentnej dziewczyny.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

trzeba tym skończyć ... Mowie to ja Jeszcze troche i popadniemy w depresję Jestesmy młode i jeszcze duzo przed nami Zgadzasz sie ze mna?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

isidis: z całego serca Ci życzę powodzenia, Ja w tej chwili nie potrafię. To wszystko przypomina walkę z wiatrakami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

musicie sie otworzyc na innych ludzi inaczej bedziecie sie kisic we wlasnym sosie. zycie jest jedno i trzeba z niego korzystac. bawic sie, smiac, chodzic do kina do knajpek itd ale takze na podryw. same wiecie ile to sprawia frajdy i zabawy nie mowiac o tym ile pojawia sie hormonu szczescia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: smutno mi...

Wyjść trzeba. Kiedyś tam. Jak na razie nosa mi się z domu nie chce wystawić. Zaliczyłam wczoraj wizytę u przyjaciół i...zostaję w domu dzisiaj wieczorem i jutro. Pies mnie tylko zmusi do krótkiego wyjścia na spacer. Po prostu nie chce mi się. Podryw: ja jestem do poderwania - na minie przeciwpiechotnej. Nawet nie wiedziałam, że nadejdzie taki czas, że faceci kompletnie przestaną mnie interesować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Małe trójmiasto rumia, reda, wejherowo (8 odpowiedzi)

Cześć, Czy jest tu ktoś z okolic Rumia- Wejherowo? Chętnie poznan nowych ludzi. Mam 31 lat....

Szukam przyjaciółki od serca (4 odpowiedzi)

Hej mam 26lat jestem z Gdańska, z miłą chęcią chciałabym poznać przyjaciółkę, kogoś z kim dzielić...

Żona dla Męża (3 odpowiedzi)

Męża itd., już mam. Poznam i zaprzyjaźnię się (może na resztę życia) z Mężczyzną w wieku 46 lat....