Spróbujcie wieczorem lub rano przejść się w okolicach ul.Tylewskiego i Otwartej - smród spalanych plastików i innych śmieci, gryzący w oczy dym - ohyda! I nikt nie reaguje! Sasiedzi trucicieli boją się, bo sąsiad może potem życie uprzykrzać, straż Miejska w tamte okolice nie zagląda - nic nie można zrobić?

Dziwne, naprawdę nikomu nie przeszkadza wdychanie rakoptwórczych dymów?

Potwierdzam !!! co dziennie rano i około 16 przechodzę tamtędy, smród niesamowity, szczególnie z domku na przeciwko zatoki, koło budki telefonicznej, fetor i zadymienie jak nie wiem co, na szadółkach tak nie śmierdzi.

Może ktoś podpowie, co z tym problemem zrobić? Nie ma sie co dziwić, że lawinowo rosnie w Trójmieście ilość nowotworów płuc i nie tylko. szkoda zwłaszcza dzieci!

zadzwoń na straż miejską, jeśli nie pomoże to Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska pomoże. Mieści się w Gda gł. na Straganiarskiej

moze nie gadaj na forum zeby ktos cos zrobil za ciebie -ale jak ci przeszkadza to zadzwon na straz, na policje, na wiejskich..... i ktos ci pomoze....