Przy okazji "się podkleję" pod wątek, zamiast zakładać nowy, bo tematyka zbliżona:
Chciałbym sobie zrobić część ścian w cegle.
W moim mieszkaniu to akurat najmniejszy problem, bo wystarczy tynk skuć (albo głośniej kichnąć... i sam spadnie :D
Ale...mam dwa inne problemy.
1. Dziury. Po gwoździach (pikuś), kołkach czy po puszkach instalacyjnych. Trza by to jakoś zaszpachlować.
Myślałem o szpachlówce akrylowej albo epoksydowej z dodatkiem pyłu ceglanego. Czy ktoś już może coś takiego próbował? Albo ma inny patent na (w miarę niewidoczne) wypełnienie ubytków w cegłach?
2. Krzywizny.
Na większości powierzchni mi nie przeszkadzają. Ale w kilku miejscach, niewielkich obszarowo, chciałbym mieć ściany proste i pionowe.
Obkładanie ceglanej ściany wypionowanym i prostym kartongipsem tylko po to, żeby przykleić na to płytki z cegły, wydaje się nieco (eufemizm!) idiotyczne, ale chyba nie mam wyboru.
Jak wygląda obciążenie takiej ściany? Niby kartongips znosi płytki ceramiczne i nic się nie dzieje.. ale cięta cegła jest jednak dużo grubsza (a zatem i cięższa).
Ma ktoś doświadczenie w tym względzie?
0
0