wypada chyba oddać chołd rolnikowi, którego pole zostało stratowane tuż na początku biegu przez chordę rozpędzonych Harapaganowiczów :))) może w czynie społecznym wybierzemy się tam na wykopki ?
W Cieciorce rano jakiś gościu chodził i lamentował. W sumie za bardzo nie rozumiałem co mówi, ale wydawało mi się że często powtarzał słowo "zadeptali". Miałem dziwne uczucie, że chodzi mu o nas. :-(
Jeżeli chodzi o Cieciorkę to należą się WIEEELKIE PODZIĘKOWANIA dla pani właścicielki sklepu za gorącą herbatkę dla kilku zziębnietych patroli, które zabawiły na chwilę odpoczynku. Wspaniały gest!!!