strzeż się ścieżki rowerowej w weekend
jazda w weekendy i święta ścieżką rowerową na odcinku Brzeźno- Sopot w godzinach popołudniowych to poprostu obłęd. Jeśli ktoś lubi jechać nie więcej niż 5 km/h to polecam. W miniony poniedzałek (święto) wybrałam się jak zwykle do Sopot Kamiennego Potoku. Myślałam że powybijam tam połowę rowerzystów!!! Panował tam taki tłok że się opisać nie da! W skrócie to można to było nazwać porządnym korkiem. Staruszki wlekące się na równie starych rowerach co oni sami z "prędkością światła", rodzice z małymi dziećmi na maleńkich czterokołowych rowerkach ( na scieżce rowerowej!!!???), jakieś rodzinne "maratony po 5-7 osób wlekące się jak żołwie rozjeżdżające się na całą ściężkę, że o wyprzedzaniu można zapomnieć, do tego wszystkiego ludzie na rolkach jadący środkiem!!!!
trasa której pokonanie zajmuje mi przeciętnie 30 minut w ten dzień zajęła mi prawie godzinę!!!! A ile się naklełam po drodze. Dzięki Bogu jeżdżę na rowerze już kawał czasu i mam opanowane manewry pozwalające na uniknięcie zderzenia się z jakimś "żołwiem rowerowym" czy innym szaleńcem na trasie, gdyby nie to już bym miała kilka poważnych wypadków na tej ścieżce. A zapomniałam jeszcze dodać, o tłumach przechodniów włażących na ścieżkę, lub poprostu spacerujących trasą przeznaczoną dla rowerów, Tak więc ja już w weekend ani inne dni wolne od pracy tam się nie pojawię bo szkoda nerwów, wolę jechać leśnymi trasami a takich w Dolinie Radości w lasach oliwskich jest do wyboru i żadnych tłumów. Unikajcie opisanej przeze mnie trasy w każdy weekend a w szczególności kiedy jest ładna słoneczna pogoda bo wtedy każdy dziadek z okolicy, babcia, rodzinka i inne żółwie wyjeżdżają na tą trasę
pozdrawiam
trasa której pokonanie zajmuje mi przeciętnie 30 minut w ten dzień zajęła mi prawie godzinę!!!! A ile się naklełam po drodze. Dzięki Bogu jeżdżę na rowerze już kawał czasu i mam opanowane manewry pozwalające na uniknięcie zderzenia się z jakimś "żołwiem rowerowym" czy innym szaleńcem na trasie, gdyby nie to już bym miała kilka poważnych wypadków na tej ścieżce. A zapomniałam jeszcze dodać, o tłumach przechodniów włażących na ścieżkę, lub poprostu spacerujących trasą przeznaczoną dla rowerów, Tak więc ja już w weekend ani inne dni wolne od pracy tam się nie pojawię bo szkoda nerwów, wolę jechać leśnymi trasami a takich w Dolinie Radości w lasach oliwskich jest do wyboru i żadnych tłumów. Unikajcie opisanej przeze mnie trasy w każdy weekend a w szczególności kiedy jest ładna słoneczna pogoda bo wtedy każdy dziadek z okolicy, babcia, rodzinka i inne żółwie wyjeżdżają na tą trasę
pozdrawiam