Re: styczniowe mamy 2010 plus dzieciaczki cz. 28 (*5)
Mamo Mikołaja, nie jestem specjalistą, ale na początek przede wszystkim odstawiłabym NAN i spróbowała podawać inne mleczko. Mój Miki był na Bebilonie, spróbowałam raz dać mu NAN i ulewał, mało powiedziane, on mi chlustał po nim jak fontanna. Brałam go do odbicia, a przez ramię mi całe jedzenie wyskakiwaoł, aż było słychać jak się na podłodze rozplaskuje, fuj :( Wróciliśmy do Bebilonu i problemu nie ma, więc coś musi w NANie siedzieć...
Po drugie, tak jak Kasia napisała, głowa do góry :)) nie jesteś wyrodną matką, czasem poprostu coś nie wychodzi, a presja karmienia jest tak ogromna, że wcale nie pomaga. Dasz dzieciaczkowi trochę mieszanki i krzywda mu się nie stanie, a Tobie ulży, że Mikołaj przybiera na wadze. Najważniejsze, żeby był najedzony i szczęśliwy :))
0
0